Skrót meczu GKS Katowice - Wisła Kraków 5:2. "Biała Gwiazda" dostała lanie i jest poza strefą barażową

Kibice Wisły Kraków doceniają zdobycie Pucharu Polski, ale najważniejszym celem przed startem obecnego sezonu miał być awans do Ekstraklasy. Miejsce "Białej Gwiazdy" jest w piłkarskiej elicie, dlatego nic dziwnego, że kolejne wtopy w Fortuna 1. Ligi irytowały fanów. Wisła już nie ma szans na bezpośrednią promocję na wyższy szczebel, ale nadal pozostają baraże

Sobotnie spotkanie z GKS-em Katowice było prawdopodobnie najważniejszym spotkaniem Wisły w obecnym sezonie 1. ligi. Podopieczni trenera Rude już od 5. minuty musieli radzić sobie w osłabieniu, gdyż czerwoną kartkę zobaczył Eneko Satrústegui. Wisła przegrała 2:5, ale nadal ma szanse na baraże, gdyż w ostatniej kolejce zmierzy się z Termalicą.

- Jak mówiłem na poprzedniej konferencji, gdy nie grasz w jedenastu, w tak ważnych meczach i z tak trudnym rywalem, to jest jeszcze trudniej. I dziś wydarzyło się to ponownie. Graliśmy z bardzo, bardzo dobrym rywalem, który to wykorzystywał, który grał bardzo dobrze i nie osiągnęliśmy tego, czego chcieliśmy. Pomimo tego muszę powiedzieć, że jestem bardzo dumny z mojej szatni, z tego co zrobili i pomimo tych niedogodności, które mieliśmy. Cały czas szli do przodu. Jest to trudny moment dla nas, trudny moment dla Wisły, ale jak zawsze będziemy szli do przodu, nie poddawali się - Albert Rude, trener Wisły. (PAP, oprac. własne)

• Bramki: 0:1 Angel Rodado (19), 1:1 Arkadiusz Jędrych (22-głową), 2:1 Adrian Błąd (33), 3:1 Grzegorz Rogala (47), 4:1 Marc Carbo (63-samobójcza), 4:2 Angel Rodado (82), 5:2 Mateusz Marzec (90+2).

• Żółta kartka - Wisła Kraków: Kacper Duda, Marc Carbo, Jesus Alfaro, Alan Uryga.

• Czerwona kartka - Wisła Kraków: Eneko Satrustegui (5-faul).

• Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa).

• Widzów: 7 455.