https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Radny z Bochni wbrew prawu chce czipować psy

Łukasz Jaje
Dzięki czipowaniu można błyskawicznie odnaleźć właściciela zagubionego psiaka
Dzięki czipowaniu można błyskawicznie odnaleźć właściciela zagubionego psiaka Łukasz Jaje
Uchwalmy obowiązkowe czipowanie psów - interpeluje Maciej Fischer. Pomysł bocheńskiego radnego ma przynieść szereg korzyści. Jest tylko jedno małe "ale". Inicjatywa wiceprzewodniczącego rady miejskiej nie jest zgodna z konstytucją. Przekonali się o tym chociażby w Radomiu.

- Bezsprzecznie uchwała nie jest zgodna z prawem. Jeden z naszych mieszkańców wystąpił ze skargą do rzecznika praw obywatelskich. Ten przyznał mu rację. We wrześniu zmienimy uchwałę. Zamiast obowiązkowej rejestracji będzie dobrowolna - mówi Grażyna Krugły, dyrektorka wydziału ochrony środowiska Urzędu Miejskiego w Radomiu.

Grażyna Krugły tłumaczy, że uchwałę wprowadzono, gdy w tej sprawie jeszcze nie było orzecznictwa Wojewódzkich Sądów Administracyjnych. Teraz już takie są - niekorzystne dla samorządów. - Uchwała jest niezgodna z konstytucją, bo zobowiązuje obywateli do udostępniania danych osobowych, czego nam robić nie wolno - dodaje dyrektorka.

Radny Fischer tłumaczy, że swój pomysł wzoruje na rozwiązaniach z krajów zachodniej Europy. Zamiast patrzeć za granicę naszego państwa, wystarczyło jednak rzucić okiem w stronę centralnej Polski. Bochnię i Radom dzieli tylko 215 kilometrów, łączy to samo prawo. Sam pomysł czipowania zwierzaków nie jest jednak zły.

- W Bochni mamy problem z ustalaniem właścicieli zagubionych psów, a miasto musi płacić za ich utrzymanie. Dzięki rejestracji można też błyskawicznie ustalić ludzi, którzy porzucają czworonogi. Czipy, to także pozytywy dla kierowców, którzy po zderzeniu z psem mogą składać roszczenia z ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej właściciela zwierzaka - wylicza korzyści Maciej Fischer.

W Radomiu mieszkańcy nie płacili za czipy, bo te kupiło miasto. Właściciele psów musieli zapłacić za usługę, czyli ich wszczepienie. Koszt to 15 złotych. Czworonogi zarejestrowało 6 tysięcy osób.

Bocheńskim radnym przed odpowiedzią na interpelację Macieja Fischera zalecamy konsultację w radomskim magistracie.

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Pogryzł kontrolera MPK, nie wiedział, że ma HIV

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

U
Ula
Ktoś kto żałuje marne 15 złotych na czipowanie zwierzęcia daje dowód że jest prymitywnym chciwcem ,a zwierzę traktuje jak rzecz materialną.A ponieważ zwierzę nie jest rzecza,więc nie powinien go posiadać.Ale na pierwszym miejscu ostro należy ograniczyć namnażanie rasowych zwierząt dla niedojrzałych emocjonalnie snobów.Coś z tym koszmarem trzeba zrobić.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska