Autor: Oskar Nowak, Paulina Piotrowska
Pod Zamkiem Królewskim na Wawelu słychać było języki z całego świata. Tłum zebranych, turystów i krakowian, czekał, aż zacznie się prowadzony przez ks. kardynała Stanisława Dziwisza Orszak. Marsz rozpoczął się po zakończeniu mszy świętej w katedrze wawelskiej. Na jego czele szedł król Melchior, którego kard. Dziwisz uroczyście powitał. Był to orszak czerwony, symbolizujący kraje europejskie. - W orszaku mogą wziąć udział wszyscy, niezależnie od tego czy są wierzący. Musimy się przecież jednoczyć - mówił kard. Dziwisz.
Wśród dźwięków kolęd śpiewanych przez Zespół Pieśni i Tańca „Krakowiacy” ulicą Grodzką maszerowały tysiące osób. Około godz. 12.30 dotarli na Rynek Główny gdzie spotkali się z pozostałymi dwoma Orszakami. Te, również były prowadzone przez mędrców: Kacpra i Baltazara.
Orszak niebieski, czyli afrykański, wyruszy z placu Matejki i przeszedł ulicą Floriańską. Jak co roku miał on charakter misyjny. Orszak zielony symbolizował natomiast kontynent azjatycki. Wyruszy z placu Sikorskiego. Razem z pielgrzymami maszerował Lajkonik.
Zebrani na Rynku pielgrzymi wspólnie kolędowali i obejrzeli przygotowane przez młodzież jasełka. - Jezus po to przyszedł na Ziemię, aby rozproszone dzieci Boże zgromadzić w jedno - powiedział na zakończenie kardynał Dziwisz. Po uroczystości metropolita krakowski pobłogosławił zgromadzonych na Rynku uczestników Orszaku. Na scenie towarzyszyła mu Maryja, Józef i małe dzieciątko Jezus.
Metropolita krakowski prosił również mieszkańców, aby otworzyli swoje serca i domy na pielgrzymów przybywających do Krakowa na Światowe Dni Młodzieży. Na zakończenie wspólnie odśpiewano hymn ŚDM.