

Szacuje się, że w Krakowie na jednego mieszkańca miasta przypadają aż 3 szczury. Tych mało sympatycznych gryzoni ma być w stolicy Małopolski ok. 3 mln. Co roku przeprowadzane są deratyzacje, ale te mało sympatyczne gryzonie nie dają się tak łatwo przegonić.

Długie na kilka centymetrów, grube, obślizgłe, nieprzyjemne dla oka. Niezliczone ilość; tysiące, ba, tego roku może nawet miliony. Im bliżej lasu, tym ich więcej; wystarczy pójść z łopatą i ruszyć ściółkę, tam są skupiska. Mieszkańcy tracą cierpliwość; nie ma na paskudztwo żadnego skutecznego sposobu. Krocionogi w 2010 r zaatakowały mieszkańców Bodzowa, Kostrza i innych części Dębnik.

Ww tym roku w maju w Krakowie pojawiły się tablice ostrzegające przed zgnilcem amerykańskim pszczół. To groźna dla pszczół bakteria doskonale znana pszczelarzom. Atakuje larwy i powoli doprowadza do śmierci całej pszczelej rodziny.