3 z 26
Poprzednie
Następne
Absurdalne zgłoszenia o pomoc do pogotowia ratunkowego
A to przypadek ze Szczecina. Mężczyzna zadzwonił po pomoc, bo... ugryzł go w stopę żółw, którego wypuścił z akwarium. Bał się, że ten "może być jadowity".
A to przypadek ze Szczecina. Mężczyzna zadzwonił po pomoc, bo... ugryzł go w stopę żółw, którego wypuścił z akwarium. Bał się, że ten "może być jadowity".