Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

ARS będzie szukać innej lokalizacji

Monika Jagiełło, Maria Mazurek
Anna Kaczmarz
- Chciałbym uciąć plotki i ostatecznie ogłosić, że po 17 latach kino Ars przestaje istnieć - tymi słowami rozpoczął we wtorek konferencję dla mediów w zabytkowej sali Reduta dyrektor kina Andrzej Kucharczyk. - Z dniem 30 kwietnia kończy nam się umowa i nie będzie ona przedłużona. Chciałbym wszystkim podziękować za lata pięknej współpracy - mówił wzruszony Kucharczyk. Potwierdził on tym samym smutne informacje, jakoby jedno z najważniejszych i najbardziej zasłużonych studyjnych kin w Krakowie miała czekać likwidacja.

Jeżeli nie na św. Jana, to gdzie powinno znajdować się kino ARS? Stare Miasto? Kazimierz? Nowa Huta? A może Zabłocie albo Podgórze? Zachęcamy do głosowania na profilu Gazety Krakowskiej w serwisie Facebook.

6 studyjnych sal kinowych znajdujących się przy ul. św. Jana: Sztuka, Reduta, Aneks, Salon, Gabinet i Kiniarnia muszą zniknąć, bo właściciel budynku nałożył na prowadzących Centrum Kinowe Ars dwukrotną podwyżkę czynszu. Nieoficjalnie mówi się, że za lokal mieliby teraz płacić blisko 100 tys. złotych miesięcznie.

Pytany o przyszłość i możliwość nowej lokalizacji kina Kucharczyk odpowiedział enigmatycznie: - Kino to moje życie. Najważniejsza była pasja, a dobór repertuaru był misją. Zarówno w kinie, w którym zaczynałem, czyli Wandzie, jak i w Arsie. Choć prawa rynku są nieubłagane, będę szukał nowego miejsca na kino - powiedział.

Dziś trudno kinu Ars współzawodniczyć z multipleksami, choćby ze względu na ilość posiadanych kopii filmów, które są kosztowne. - Multipleksy mają takich po kilkanaście, my niekiedy raptem jedną - mówił dyrektor. Wielu mieszkańców z pewnością dobrze zna z Rynku Głównego widok pracowników kina wędrujących z taśmą filmową pod pachą z Arsu do Kina Pod Baranami.

Zapytany o wsparcie dla dawnej Sztuki ze strony Krakowa, dyrektor odpowiedział: - Wiemy, że miasto ma kłopoty finansowe. Nigdy też dotychczas nie wspierały nas, poza wyjątkowymi projektami, żadna inne organizacje, jak paryska Europa Cinemas i Sieć Kin Studyjnych w Warszawie. Oczywiście, dotacje miejskie lub duży sponsor mógłby zmienić wszystko. - podsumował.

Jednak urzędnicy, pytani o ewentualną pomoc, odpowiadają dyplomatycznie. - Zdajemy sobie sprawę z wartości tego miejsca, jesteśmy więc otwarci na rozmowy z dyr. Kucharczykiem - zapowiada Filip Szatanik z Urzędu Miasta. Ale zaraz ostrożnie dodaje: - Nie chciałbym jednak, żeby zabrzmiało to jak konkretna deklaracja. Nie wiem nawet, w jaki sposób moglibyśmy pomóc.
W podobnym tonie wypowiada się marszałek województwa, Marek Sowa. - Mamy ograniczone fundusze, nie mogę więc nic obiecać. Myślę, że moglibyśmy wesprzeć kino na zasadzie mecenatu, ale w tej sytuacji oczekiwałbym aktywności z drugiej strony.

Tymczasem w mieście wrze od spekulacji, co powstanie na miejscu Arsu. Najpopularniejsza z nich głosi, że sklep popularnej sieci Carrefour. Czy budynek czeka równie smutny los, jak niegdyś kino Wanda przy ul. św Gertrudy? Kucharczyk tych plotek komentować nie chce. - Nie wiem, skąd wzięły się takie informacje. Nie chciałbym zabierać głosu w nie swoim imieniu - ucina.

Wygląda jednak na to, że właściciel budynku (a zarazem właściciel Hotelu Saskiego) nie jest skłonny do negocjacji. W dzień spotkanie unikał mediów: nie dało się do niego dodzwonić, nie zjawił się na konferencji prasowej. Podobno wezwał też Kucharczyka na dywanik za to, że zainteresował media tematem podwyżki.

Mało rozmowni są też pracownicy biura prasowego Carrefoura, których zapytaliśmy o plany. Odpowiedzi nie uzyskaliśmy.

Kucharczyk podziękował za wsparcie ze strony mieszkańców Krakowa i kinomanów. Poprosił jednak, żeby nikogo nie winić za zaistniałą sytuację. - Decyzję podjąłem ja. Nie jesteśmy w stanie sprostać finansowo najbliższym miesiącom i tak naprawdę już miniony rok udało nam się zamknąć "na granicy". Teraz pozostaje mi zaprosić wszystkich, aby ostatni miesiąc istnienia kina Ars przy ulicy Jana 6 spędzili razem z nami. Planujemy zagrać 50 najpopularniejszych filmów, które wyświetliliśmy od 1995 roku. Chcemy grać we wszystkich salach, jeśli tylko prace demontażowe nie zmuszą nas do zamknięcia części z nich jeszcze w kwietniu. Mamy nadzieję, że będziecie z nami - zachęcał Kucharczyk.

W serwisie Facebook powstało wydarzenie NIE dla zamknięcia Centrum Kinowego ARS w Krakowie. Przed godziną 12 "zgromadziło" ponad sześć tysięcy osób. "Kochani: to jest spontan! Stworzyłem ten event bo jestem całkowicie przeciwny temu aby w miejscu ARS było cokolwiek innego niż kino" - piszą organizatorzy.

Czytaj też: Sklep spożywczy pokonał Centrum Kinowe ARS

Trwa plebiscyt "Super Pies, Super Kot!". Zgłoś swojego zwierzaka i zgarnij dla niego nagrody!

Euro 2012 coraz bliżej! Zobacz, co będzie się działo w Krakowie

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: ARS będzie szukać innej lokalizacji - Gazeta Krakowska

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska