Piłkarze Cracovii we wtorek wieczorem wrócili ze Stanów Zjednoczonych, ale już dobę później musieli zameldować się na treningu.
- Odpoczynek? Przecież oni cały czas odpoczywają - śmiał się trener Cracovii Artur Płatek, który notabene wyglądał na najbardziej wypoczętego po wyczerpującej podróży. - Ja się wyspałem, oni pewnie też - mówił.
I rzeczywiście - zawodnikom poczucie humoru dopisywało.
- W samolocie nie działała klima i jeden silnik. Naprawdę, tak mi później powiedział pilot - z kamienną twarzą opowiadał Tomasz Moskała.
- Szkoda tylko, że przegraliśmy z Monterrey - wtrącił się Dariusz Pawlusiński. - Czy dostałem od nich ofertę? Tak, na gościa od noszenia sprzętu - żartował przez zajęciami, przyglądając się jak młodsi koledzy grają w towarzyskim meczu z II-ligowym Przebojem Wolbrom.
To był test dla zawodników "Pasów" z drugiego szeregu. Większość z nich wróciła właśnie z wypożyczeń do innych klubów i próbuje przekonać do siebie szkoleniowca. Niektórzy mają szansę.
- Z tej grupy na pewno ktoś zostanie w drużynie - stwierdził Płatek. Ci, którzy nie wpadną mu w oko, nadal będą ogrywać się w innych zespołach.
- Za półtora roku byłaby z tych chłopaków dobra drużyna, ale my nie mamy tyle czasu. A wypożyczanie piłkarzy to odpowiednia droga dla ich rozwoju. Proszę zwrócić uwagę, jaka jest różnica między zawodnikami, którzy grali ostatnio regularnie, jak Kamil Karcz, a tymi, którzy nie mieli takiej szansy, jak Bartek Dudzic. Niewidomy by ją dostrzegł - przekonywał opiekun "Pasów".
Nie chciał jednak zdradzić, czy dla 21-letniego Dudzica, który uchodzi za niespełniony talent, szykuje przeprowadzkę.
- Proszę dać mi jeszcze czas. Po to oglądamy tych chłopaków na treningach i po to organizujemy takie sparingi, żeby mieć okazję im się przyjrzeć. Wszystko będzie wiadomo, kiedy ogłosimy kadrę. Na razie cieszy mnie to, że mamy z kogo wybierać. To jest najważniejsze - mówił Płatek.
Wśród piłkarzy, którzy liczą na miejsce w drużynie jest Łukasz Szczoczarz. Dla 25-letniego napastnika, który poprzedni sezon spędził w Okocimskim Brzesko, to kolejna próba zaistnienia w "Pasach".
- Co roku pojawia się pytanie, czy wreszcie uda mi się załapać do składu. Staram się jak mogę i zobaczymy, co z tego wyjdzie - podkreślał piłkarz, który chyba wczoraj mocno zapunktował u trenera. Nie tylko strzelił bramkę, ale i zaliczył asystę przy drugim golu. - To jeszcze o niczym nie świadczy - machał ręką. - Na razie wiem tyle, że do Brzeska już raczej nie wrócę. Pojawiają się jakieś inne propozycje, ale na razie spróbuję załapać się do Cracovii.
W odróżnieniu od gospodarzy, Przebój zagrał w podstawowym składzie. Po porażce trener Antoni Szymanowski był niepocieszony.
- Już w pierwszej połowie mieliśmy tyle okazji, że powinniśmy byli rozstrzygnąć mecz na naszą korzyść - zauważył. Poza tym przedstawił niezły pomysł na budowanie drużyny w czasach kryzysu. - Tanio i dobrze. Tak musimy to robić w Wolbromiu - uśmiechał się. W sparingu z Cracovią testował tylko Michała Guję z Karpat Siepraw.
W sobotę z "Pasami" będą miały okazję zmierzyć się kolejne drugoligowe ekipy. Przed południem podopieczni Płatka zagrają u siebie z Bruk-Betem Nieciecza, a o 17 w Brzesku z Okocimskim. Nie wiadomo jeszcze, w którym spotkaniu Cracovia zagra mocniejszym składem.
Cracovia - Przebój Wolbrom 2:0 (1:0)
Bramki: Szczoczarz 45, Kaszuba 59.
Widzów: 200.
Cracovia: Pączek (46 Wróbel) - Baliga (64 Łuczak), Karwan (71. Pieniądz), Urbański, Uszalewski - Szwajdych (60 Dudzic), Dynarek (71 Wróbel), Klich (46 KostrubałaI), Karcz (62 Snadny) - Szczoczarz (64 Misan), Witkowski (46 Kaszuba). Trener: Artur Płatek.
Przebój: Palczewski - Żelazny, Jurczyk, Wdowik, Szczepanik - Lickiewicz (66 Kobylski), DudzińskiI, Guja (66 Duda), Derejczyk - Rak, Kuta. Trener: Antoni Szymanowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?