Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bielcza. Kolejna śmierć na skrzyżowaniu w Bielczy. Czy tych tragedii można było uniknąć?

Paweł Michalczyk
Paweł Michalczyk
Pani Maria pokazuje, jak bardzo zachodzą ciężarówki jadące od Dębna przy skręcie w stronę centrum Bielcza
Pani Maria pokazuje, jak bardzo zachodzą ciężarówki jadące od Dębna przy skręcie w stronę centrum Bielcza Paweł Michalczyk
Mieszkańcy Bielczy (gmina Borzęcin) są wstrząśnięci. 18 czerwca 2021 nad ranem w centrum ich wsi pod kołami ciężarówki zginęła rowerzystka. To już drugi podobny wypadek na tym samym skrzyżowaniu w ciągu kilku lat. Czy tej tragedii można było uniknąć?

FLESZ - Chcemy zwężania ulic w centrach miast

od 16 lat

Pani Małgorzata jechała na rowerze do pracy, którą rozpoczynała o godzinie 6 rano. Miała do pokonania około 5 kilometrów, zwykle pokonywała ten dystans w około 20 minut. Niestety, w piątkowy poranek 18.06.2021 kobieta nie dotarła do pracy. Niedaleko własnego domu zginęła pod kołami ciężarówki.

- To był dla nas szok, przeżyliśmy to bardzo mocno. To była kobieta do rany przyłóż, zawsze uśmiechnięta - wspomina tragicznie zmarłą koleżanka z pracy.

Kierowca nie widział rowerzystki?

Do wypadku doszło około godziny 5.27. Z policyjnych ustaleń wynika, że kierowca ciężarówki marki scania do przewożenia kruszywa, włączając się do ruchu z drogi podporządkowanej najprawdopodobniej uderzył w rowerzystkę, jadącą drogą z pierwszeństwem przejazdu. Niestety, 51-letnia kobieta poniosła śmierć na miejscu.

61-letni kierowca scanii, mieszkaniec powiatu myślenickiego, był trzeźwy. - Kierowca tłumaczył się policjantom, że nie widział rowerzystki - mówi asp. sztab. Grzegorz Buczak, oficer prasowy policji w Brzesku.

Jak na razie kierowca nie został przesłuchany, nie usłyszał również żadnych zarzutów. - Czynności procesowe z jego udziałem będą wykonywane po zgromadzeniu odpowiedniego materiału dowodowego i dopiero wówczas będzie podjęta decyzja co do jego dalszej roli procesowej.

Kluczowa będzie dla śledczych opinia biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych. Zaraz po zdarzeniu badał on miejsce zdarzenia oraz samochód.

Drugi śmiertelny wypadek w tym samym miejscu

Pani Maria, przed której domem doszło do tragicznego w skutkach wypadku, jest poruszona. Gdy z nią rozmawiamy w piątek 18.06.2021 w południe, na asfalcie są jeszcze ślady krwi. - Tragedia, zostało troje dzieci, najmłodsza dziewczynka chodzi może do piątej klasy - wzdycha.

Kobieta przyznaje, że skrzyżowanie, na którym doszło do wypadku, nie należy do bezpiecznych. Wprawdzie w tym rejonie obowiązuje ograniczenie prędkości do 40 kilometrów na godzinę, ale wielu kierowców nawet podczas naszej rozmowy jedzie znacznie szybciej.

12 maja 2011 roku w podobnych okolicznościach zginęła inna rowerzystka w wieku 50 lat. Potrącił ją 41-latek, kierujący ciężarówką marki volvo.

W 2018 roku, już po tamtej tragedii droga została przebudowana. Wybudowano chodnik, skorygowano łuk, przestawiono kapliczkę w rejonie skrzyżowania. Według pani Marii wcale nie jest bezpieczniej.

- Cóż z tego, że jest znak stop, że namalowali przejścia dla pieszych, jak kierowcy jeżdżą jak szaleni. Wielu jadących od strony Dębna nawet się nie zatrzyma - dodaje pani Maria. - Żeby przejść na drugą stronę, nieraz musimy wręcz uciekać przed rozpędzonymi samochodami.

Jak uniknąć kolejnych tragedii?

Nie brakuje opinii, że administrator drogi, czyli powiat brzeski, niewystarczająco zadbał o bezpieczeństwo mieszkańców wsi. Tym bardziej, że od kiedy w pobliżu powstały żwirownie, ruch ciężarówek od strony Dębna i Szczepanowa jest znacznie większy.

- Dlaczego nie wprowadzić od mostu z drogi Dębno-Bielcza ograniczenia do 30 kilometrów na godzinę i postawić radar? Mam nadzieje, że ta kolejna tragedia otworzy ludziom oczy - uważa Jakub Nowak, który przez wiele lat mieszkał w Bielczy (obecnie na emigracji).

W poniedziałek oznakowanie drogowe w Bielczy skontrolował Zespół Inżynierii Ruchu z udziałem przedstawiciela Wydziału Ruchu Drogowego policji w Brzesku. Grzegorz Wołczyński, dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych w Brzesku, zapowiada wprowadzenie pewnych zmian.

- Oznakujemy dodatkowo wszystkie wloty do miejscowości tabliczkami ze znakiem „wypadki”, odnowimy istniejącą na jezdni linię bezwarunkowego zatrzymania i dopiszemy słowo „stop”.

Według niego próg zwalniający w miejscu wypadku nie załatwi problemu. - Na skrzyżowanie kierowcy wjeżdżają z niewielką prędkością z uwagi na fakt że jest to skrzyżowanie typu T i nie jest możliwa jazda na wprost. Bezpieczeństwo uczestników ruchu uwarunkowane jest przestrzeganiem przez kierowców przepisów ruchu drogowego - dodaje Grzegorz Wołczyński.

Starosta brzeski Andrzej Potępa zapowiada, że wystąpi do Inspekcji Transportu Drogowego o postawienie w Bielczy fotoradaru.

Masz informacje? Nasza Redakcja czeka na #SYGNAŁ

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska