https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Błękitek i Szkieletor. Dwa wieżowce wystarczą miastu?

Firma Capital High miała śmiały plan budowy w Skotnikach dwóch 300-metrowych wieżowców
Firma Capital High miała śmiały plan budowy w Skotnikach dwóch 300-metrowych wieżowców wizualizacja Capital High
W Krakowie wieżowce mamy dwa. Błyszczącego Błękitka i straszącego Szkieletora. Według wiceprezydent miasta Elżbiety Koterby wystarczy, że dokończymy tego drugiego, bo nie musimy szukać prestiżu w drapaczach chmur. Nasze władze nie chcą budowli wyższych niż 55 metrów - piszą Marcin Karkosza i Piotr Rąpalski.

Są jednak inwestorzy, którzy widzieliby wysokie nawet na 300 metrów budynki w różnych rejonach miasta. Jeden z nich chciał takie stawiać przy ul. Skotnickiej. Urzędnicy stwierdzili jednak, że popsułoby to panoramę Krakowa. Biznesmen ze Skotnickiej obniżył więc swoje plany do 55 metrów. To na Ruczaju jednak nadal za dużo. Według przeprowadzonych przez magistrat analiz ewentualne miejsca dla budynków o takiej wysokości to Rybitwy, Płaszów, Piaski, Kurdwanów lub Bieżanów.

Jeden z najśmielszych dotychczasowych pomysłów budowy wieżowców przewiduje stworzenie dzielnicy biznesu na Ruczaju. Pierwotna wersja projektu zakładała m.in. budowę w rejonie ul. Skotnickiej dwóch 300-metrowych drapaczy chmur. Wokół nich i wzdłuż autostrady A4 miałaby powstać "dolina krzemowa Krakowa", czyli dzielnica usług z branży nowoczesnych technologii.
- To naturalnie najlepsze miejsce w Krakowie do rozwoju biznesu - mówi Arkadiusz Nagięć, prezes firmy Capital High. - Zainteresowanie tym obszarem już teraz wykazują liczni inwestorzy - zapewnia.

Według Nagięcia, do zalet lokalizacji centrum biznesu w okolicy ul. Skotnickiej zaliczyć można m.in. bliskość osiedli mieszkalnych na Ruczaju, III Kampusu Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz Krakowskiego Parku Technologicznego, a także dogodny dojazd do lotniska, węzła autostradowego i dobrą komunikację miejską. W listopadzie ma się zakończyć budowa linii tramwaju na Ruczaj.
- Tereny te są także niezagospodarowane, przez co nie wymagają żadnych przekształceń - dodaje Nagięć. - W taki sam sposób tworzona była Dolina Krzemowa w USA - dodaje.

Dla realizacji jego inwestycji stworzono analizę urbanistyczną i piękną wizualizację. Jeszcze rok temu Urząd Miasta chwalił się pomysłem m.in. podczas targów inwestycyjnych w Cannes. Wiele osób uznało jednak plan za zbyt kontrowersyjny. W tym wiceprezydent.

- Nie wyobrażam sobie panoramy Krakowa, gdzie pojedyncze budynki wysokie mamy usytuowane dominująco pomiędzy niską zabudową, co jest zaprzeczeniem ładu przestrzennego - mówi Elżbieta Koterba, zastępca prezydenta miasta. - Nie możemy kierować się projektami indywidualnych inwestorów przy planowaniu miasta, ale musimy patrzeć na cały jego obszar.

Przy takim podejściu Capital High przestało upierać się przy budowie zaprojektowanych wieżowców. Ale Arkadiusz Nagięć uważa, że jeśli w Krakowie mają kiedykolwiek powstać wieżowce, to wskazany przez niego rejon będzie najlepszy. Jako jeden z niewielu ma szansę przyciągnąć inwestorów. Samo, zadłużone dziś na 2 mld zł, miasto "drapaczy" nie postawi. Nawet gdyby chciało.

- Według mnie Kraków nie potrzebuje budynków o wysokości 100 czy 200 metrów. Może są one prestiżowe dla firm, ale na pewno nie dla miasta, które może szczycić się z wielu innych powodów - kontruje Koterba.

Nagięć obniżył więc swoje plany do budynków o wysokości do 55 metrów. Czeka teraz na powstające studium zagospodarowania przestrzennego dla całego Krakowa, które na długie lata określi, co i gdzie będzie można budować w mieście. Biznesmen liczy, że dokument zezwoli na realizację inwestycji.

Może go spotkać jednak spory zawód. Z urzędniczych analiz wynika, że w rejonie Skotnickiej mogą powstawać budynki do 25 metrów wysokości. Inaczej zasłonią panoramę miasta.

Zabudowa Krakowa kształtuje się tak, że w jego południowo-wschodniej części zlokalizowane są budynki wysokie. Zabudowa obniża się w kierunku zachodnim, gdzie występuje większość terenów o wysokich walorach przyrodniczych i krajobrazowych. - Zgadzamy się co do proponowanej w projekcie inwestora funkcji usługowej na terenach w okolicy autostrady A4, ale nie co do wysokości obiektów - mówi Koterba. - Na przykład plan zagospodarowania dla Klinów przewiduje obudowanie biurowcami okolic autostrady - dodaje.

Inwestor ma jednak swoje argumenty. - Należy pamiętać, że rejon ul. Skotnickiej ma lepsze warunki gruntowe niż np. Nowa Huta i wschodnie tereny miasta, a do tego jest bliżej centrum - mówi Nagięć.

W zeszłym roku "Gazeta Krakowska" przeprowadziła debatę na temat budowy wieżowców w Krakowie. Nasi eksperci, inwestorzy i architekci typowali dla nich m.in. ul. Mogilską, obszar zakola Wisły na Dąbiu, ronda Grunwaldzkie, Mogilskie oraz Grzegórzeckie. Dla urzędników to jednak mrzonki.

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Niebieskie kozy i owce z napisami "MO" I "JP" [ZDJĘCIA]

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 29

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

S
SOBI
Wg. mnie w tym miejscu projekt dzielnicy drapaczy chmur i nowoczesnych budynków nie powinien się spotkać z oporem, a nawet z aprobatą i pomocą.Kraków jest zdominowany przez budynki niskie i często zabytkowe, podobnie jak Paryż.Ale tam powstała nowoczesna dzielnica poza miastem i wspaniale z nim kontrastuje nie zasłania panoramy miasta, lecz ją urozmaica.Jeżeli nowoczesna dzielnica w Krakowie byłaby dobrze pomyślana, to nikt nie powinnien być przeciwny.
q
qwe
Jeżeli wybudują wieżowce to dwa, trzy no góra pięć. Taka liczba niczemu nie zaszkodzi. A wy serio myślicie, że postawią więcej??? Żyjemy w Polsce, a nie w Niemczech, Francji, USA lub na Półwyspie Arabskim czy dalekim wschodzie.
k
krakus
A ja powiem tak jestem krakusem od urodzenia i kocham to miasto i chcac nie chcac musimy isc do przodu i utworzyc jakies miejsca gdzie mozna budowac takie wysokosciowce poza starowka, nie mozemy stac sie skansenem tez musimy tworzyc miejsca pracy i przyciagac biznes a nie tylko otwierac muzea i tworzyc kolejne strefy przez konserwatora zabytkow i fajnie by bylo gdyby wreszcie skonczyli szkieletora bo ja pamietam go od dziecinstwa i nic z tym nic nie zrobil a on rzeczywiscie bardzo brzydko wyglada!!!!
K
Krak....
Witam serdecznie wszystkich rodowitych mieszkańców Krakowa -po wiem jedno może Pani Koterba tez to przeczyta ....
Kraków ( jak sie chwalą przy każdym wjeździe do miasta ) -Witamy w Stołecznym Królewskim Mieście Dziur i Biedy ....
Aha zapomniałem dodać ze na teka-ich tablicach winny być napis SERDECZNIE ZAPRASZAMY UJ
I wszystko jasne
y
yaro5000
Tiaaa ... a z wieżowcem przestanie być .Tak jak Rzym, który swój pierwszy wieżowiec postawił rok temu to pewnie do tamtej pory był dziurą zapyziałą :)
s
stefan
Juz dawno powinny pojawic sie wiezowce, bo Krakow staje sie zapyziala dziura odstraszajaca inwestorow !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
k
kuq
niż Kraków. Więc gdzie te pieniądze?

Wcale nie jest dobrze w tym Wrocławiu. Miasto ma dobry i rozbuchany marketing, dlatego wydaje się super dla ludzi, którzy go nie znają. Mam znajomych, dobrych, zdolnych informatyków, którzy już ponad rok nie mogą znaleźć pracy w tym mieście.
P
PSNDW
NA PŁASZOWIE
a
asd
Brawo, wreszcie głos rozsądku a nie kompleksów.
a
asd
Brawo, wreszcie głos rozsądku a nie kompleksów.
P
Podpisem
Kraków jest w niecce. Jak się tu nastawia wieżowców, to o tym, żeby wiatr rozganiał smog można będzie zapomnieć. Już teraz jest problem w letnie dni, a jak nastawiamy drapaczy chmur, będzie jeszcze gorzej. Manhattan to wyspa, 100 od oceanu, tam jest przewiew i dlatego nowojorczycy jeszcze mają czy oddychać. Nie uważam, że powinno się małpować to co z zachodu. Nie za wszelką cenę.
P
Płaszowianin
Jasne, bo mi jeszcze na Płaszowie wieżowców potrzeba ...
B
BEZ KORKÓW
NA PŁASZOWIE JEST IDEALNE MIEJSCE POD WIEŻOWCE / CENTRA HANDLOWE.
B
Born in Kraków
To miasto potrzebuje świeżości. I przydałoby się parę nowoczesnych biurowców.
Te nowo projektowane, dają nie tylko prestiż miastu, ale przede wszystkim miejsca pracy. To smutne, że większość moich znajomych po skończeniu studiów musi wyjechać z Krakowa do Warszawy, Katowic, Wrocławia, bo tam praca jest.
Tam też budują naprawdę duże firmy: Skanska, Hochtief, Strabag i tym podobne. A za tymi inwestycjami idą realne, duże pieniądze, prestiż i miejsca pracy, których w Krakowie tak brakuje
D
Daniel
I dlatego właśnie do tego miasta nie przyjdą wielcy tego świata. Wysokość to prestiż, nie ma wysokości jest turystyka i praca dorywcza dla studentów. Nigdy nie będzie tu perspektyw dla ludzi chcących odnieść sukces. Kraków pozostanie grajdołem, gdzie będzie się udawało prestiż jak jest teraz. Wrocław go już dogonił jak i Gdańsk, Poznań też nie daleko... Konkurencja nie śpi. Na samym rynku i sukiennicach majątku się nie zbije. Na studentach też. Jak nie było perspektyw tak nie ma. Kto ma układy ten pracuje w ZUS, US albo w Urzędzie Miasta. Reszta niestety po ukończeniu "prestiżowego" UJ, pucuje szklanki na pubach albo musi pogodzić się z koniecznością zmiany klimatu. Tam gdzie żyje się teraźniejszością, a nie wspaniałą przeszłością-się żyje. W Krakowie można tylko egzystować lub się bawić, o czym wiedzą dobrze np. Anglicy.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska