Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bochnia: inspektor skontroluje wszystkie kamienice

Małgorzata Więcek-Cebula
Stanisława Kujacz w kamienicy przy Rynku 11 mieszka tu od 46 lat i pierwszy raz widzi takie problemy
Stanisława Kujacz w kamienicy przy Rynku 11 mieszka tu od 46 lat i pierwszy raz widzi takie problemy Małgorzata Więcek-Cebula
Wszystkie budynki znajdujące się po północnej stronie Rynku zostaną dokładnie skontrolowane przez pracowników Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Bochni. Tak przynajmniej zapowiada szef tej jednostki.

- Kontrole przeprowadzimy, jak tylko uporamy się z usuwaniem skutków katastrofy budowlanej, do której doszło w jednej z tych kamienic - mówi Adam Kobiela.

Prawie dwa tygodnie temu, w poniedziałek, 31 sierpnia runął strop nad sklepem w centrum miasta. Jedna z klientek, która właśnie robiła tam zakupy, została lekko ranna. Personelowi sklepu ani lokatorom, którzy mieszkali piętro wyżej na szczęście nic się nie stało.

- To cud - wspomina ze łzami w oczach Janina Górka, lokatorka mieszkania komunalnego.
Gdy leciała podłoga, miała na ręce pięciomiesięcznego wnuka. - Boję się nawet myśleć, jak to wszystko mogło się skończyć. Co by było, gdybyśmy nie zdążyli uciec na czas lub gdyby do tej tragedii doszło w nocy, gdy wszyscy spaliśmy - mówi zdenerwowana kobieta.

Zdarzenie to zaskoczyło wszystkich. Bez problemu jednak wskazali winowajcę. - To było coś niesamowitego, wszyscy stanęliśmy na równe nogi - mówi Maria Kwaśny, lokatorka sąsiedniego mieszkania, i zaraz dodaje: - Choć nie wiedzieliśmy, co się stało, mogliśmy tylko przypuszczać, że ma to związek z sąsiednią kamienicą, gdzie od kilku miesięcy prowadzony jest remont.

Przypuszczenia lokatorów potwierdziły ekspertyzy wykonane przez ściągniętych do Bochni rzeczoznawców. Uznali oni, że powodem katastrofy budowlanej jest remont prowadzony w sąsiedniej kamienicy. - To on doprowadził do naruszenia konstrukcji budynku - stwierdził dr Stanisław Kaczmarczyk, rzeczoznawca z Politechniki Krakowskiej, który dokładnie obejrzał budynek. Nie bez znaczenia był stan kamienicy, która od dawna wymagała remontu.

Rzeczoznawca, który oceniał skutki katastrofy, nie potrafił jednak jednoznacznie stwierdzić, kiedy zostały popełnione błędy - czy na etapie projektowym prac rozbiórkowych, czy wykonawczym.
Bada to prokuratura, która prowadzi w tej sprawie śledztwo. - Przesłuchujemy osoby związane z realizacją tej inwestycji, czekamy także na wyniki badań biegłych powołanych do tej sprawy - wyjaśnia Arkadiusz Bara, zastępca Prokuratora Rejonowego w Bochni.

Skala zniszczeń w komunalnej kamienicy po poniedziałkowym zawaleniu powiększyła się następnego dnia, gdy runął kolejny strop. Ale to jednak jeszcze nie wszystko. Pęknięcia zauważyli także lokatorzy kamienicy położonej powyżej remontowanego obiektu.

Adam Kobiela z PINB w Bochni zdecydował o wyłączeniu z użytku drugiego piętra tego budynku. Na klatce schodowej pojawiły się komunikaty informujące o zagrożeniu. - Dla bezpieczeństwa musieliśmy zabezpieczyć rysy w murach, które się w ostatnim czasie zdecydowanie powiększyły - mówi szef PINB.
W tym konkretnym mieszkaniu, z którego trzeba było ewakuować ludzi, jest okno w ścianie niemające nadproża. To błąd w sztuce budowlanej. Ściana, na której jest usytuowane, pękła i stwarza zagrożenie.
- Aby uniknąć niekontrolowanej degradacji budynku, wydaliśmy decyzję, by wzmocnić to nadproże pomiędzy pokojem a klatką schodową - wyjaśnia szef PINB.

Rodzina, która zajmowała lokal, musiała go opuścić. Ponieważ budynek należy do prywatnego właściciela (mieszka w Izraelu), lokatorzy muszą na własną rękę szukać nowego mieszkania.
Pęknięciami w murach zaniepokojone są osoby zajmujące pozostałe lokale. - Nie mamy żadnej pewności, że w naszych mieszkaniach nic się nie stanie, musimy czekać na ekspertyzy, które ocenią, czy nadal możemy tu bezpiecznie żyć - mówi Stanisława Kujacz, która od 46 lat mieszka w tej kamienicy.
Co będzie dalej z tą kamienicą a także wszystkimi budynkami znajdującymi się po północnej stronie Rynku, zdecyduje kompleksowa kontrola stanu technicznego, która zostanie przeprowadzona w ciągu najbliższych kilku tygodni.

Na terenie Bochni znajduje się przynajmniej kilka budynków, w przypadku których PINB wydał decyzję nakazującą ich opuszczenie. Większość z nich należy do zasobów miasta. Każdy lokator mieszkania komunalnego musi mieć zagwarantowane nowe lokum. Nie jest to jednak takie proste, bowiem mieszkań w Bochni ciągle brakuje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska