Miał pecha, okazało się, że to, co wyprawia na drodze obserwuje policjant. 57-letni mieszkaniec Brzeska nie tylko staranował znak drogowy, ale także wjechał na wysepkę autobusową, cudem unikając czołowego zderzenia z jadącym z naprzeciwka pojazdem.
Do tego zdarzenia doszło w poniedziałek wieczorem przy ulicy Królowej Jadwigi. Jak się okazało, brak koordynacji kierowcy forda eskorta był efektem mocnego upojenia alkoholowego. Mężczyzna miał we krwi 2 promile alkoholu. - Został zatrzymany przez policjanta, który widział całe zdarzenie. Teraz za swoje wyczyny odpowie przed sądem - wyjaśnia Ewelina Buda, rzecznik prasowy KPP w Brzesku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!