- Wybieramy się tam, ale zima nam przeszkodziła - tłumaczy Jan Kęsek, inspektor powiatowego nadzoru budowlanego w Zakopanem. - W najbliższą środę mamy zebranie, więc dowiem się, na jakim etapie jest postępowanie i kto jest właścicielem domu.
Tymczasem Siwa Polana, gdzie od zawsze wypasano owce i bydło, powoli zaczyna przypominać wioskę. Wzdłuż drogi co chwila pojawia się jakiś nowy domek letniskowy, który "udaje" szałas pasterski. Bo tylko te, jak wyjaśnia Bohdan Pitoń, wójt gminy Kościelisko, mogą się na Polanie znajdować.
- Obowiązujący plan zagospodarowania pozwala jedynie na odtwarzanie istniejących tam kiedyś szałasów pasterskich, przy zachowaniu dawnej ich funkcji - mówi wójt Pitoń. - Nie wydajemy zgody na nowe. Byłem tam i wiem, co się dzieje na Polanie. Sprawa nielegalnych obiektów należy do nadzoru.
W PINB interweniował i TPN, i Wspólnota Witowska. - Ludzie myślą, że ta część Siwej Polany za szlabanem jest nasza, ale tak nie jest - tłumaczy Jan Piczura, przedstawiciel Wspólnoty. - Nasza jest tylko droga, reszta należy do właścicieli prywatnych z całego Podhala. Jest ich wielu. Rozmawialiśmy o nielegalnej zabudowie Polany z nadzorem, ale oni nie mogą nawet zlokalizować właściciela tego kolosa. A facet co sobota buduje na działce! Szamba już tam podłączyli.
Niedługo pod sam Giewont dojdą z zabudową. Jedyne, co mogła zrobić Wspólnota, to zablokować podłączenie do tych nielegalnych domków prądu. - Gdy pozwoliliśmy ciągnąć kabel do schroniska w Chochołowskiej, postawiliśmy warunek, nikt po drodze nie zostanie nigdy podłączony - przypomina Piczura. - Jeżeli ten warunek zostanie złamany, przerwiemy kabel!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?