Burmistrz Brzeska jadąc na urlop w góry zatrzymał pijanego kierowcę. Ujęty 34-latek miał ponad 2 promile alkoholu

Kraje UE przyjęły kolejny pakiet sankcji przeciwko Rosji

Początek tegorocznego urlopu burmistrz Brzeska zapamięta na długo. Wszystko przez sytuację jaka spotkała go na DW 958 w Rabie Wyżnej. Tomasz Latocha jadąc z rodziną tą trasą na wypoczynek w góry, zwrócił uwagę na dziwnie zachowującego się przed nim kierowcę osobowego forda.

- Jechał jakimś dziwnym zygzakiem, od rowu do rowu, zajeżdżał innym kierowcom drogę i zmuszał ich żeby zjeżdżali na pobocze. Pary razy też zwalniał, hamował, wjeżdżał na zatoczki, ze dwa razy o mało się nie zderzyliśmy. Było to bardzo niebezpieczne - mówi w rozmowie z "Gazetą Krakowską" Tomasz Latocha, burmistrz Brzeska.

W pewnym momencie, gdy kierowca forda zwolnił, samorządowiec z Brzeska postanowił wyprzedzić go i zajechać mu drogę, by uniemożliwić mu dalszą jazdę.

- Wyszedłem energicznie z samochodu i podszedłem do kierowcy. Zapytałem czy jest trzeźwy i on zaczął coś mamrotać i nieładnie się zachowywać. Poczułem też woń alkoholu dlatego wykonałem szybki ruch i wyjąłem kluczyki ze stacyjki - relacjonuje Latocha.

Następnie burmistrz zadzwonił na numer alarmowy i wezwał na miejsca policję, pilnując by kierowca forda nigdzie się nie oddalił.

Po chwili na miejscu pojawili się funkcjonariusze nowotarskiej drogówki. Po wylegitymowaniu kierowcy forda okazało się, że jest to 34-letni mieszkaniec gminy Raba Wyżna.

- Badanie jego stanu trzeźwości wykazało ponad 2 promile. Dodatkowo samochód nie posiadał aktualnych badań technicznych - informuje podkom. Dorota Garbacz, rzecznik prasowy KPP w Nowym Targu.

34-latek za popełnione przestępstwo stracił prawo jazdy. Policjanci zatrzymali również dowód rejestracyjny pojazdu. Za kierowanie pojazdem będąc w stanie nietrzeźwości, grozi mu teraz wysoka grzywna, kilkuletni zakaz prowadzenia pojazdów i kara nawet do 2 lat pozbawienia wolności.

Policjanci chwalą reakcję burmistrza Brzeska, tym bardziej, że ze strony przeciwnej DW 958 poruszała się grupa pielgrzymów, która wędrowała z Podhala do Częstochowy.

- Gdyby nietrzeźwy kierowca forda nie został zatrzymany i jechał dalej mogłoby dojść do tragedii drogowej. Godna do naśladowania postawa burmistrza Brzeska jest doskonałym przykładem, że zawsze należy reagować w takiej sytuacji - podkreśla podkom. Garbacz.