Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Burmistrz Mirosław Wędrychowicz mówi, że przed Bieczem czas spłacania kredytów. W innych samorządach też liczą pieniądze

Halina Gajda
Halina Gajda
Burmistrz Mirosław Wędrychowicz mówi, że przed Bieczem czas spłacania kredytów, zaciągniętych przez jego poprzedników
Burmistrz Mirosław Wędrychowicz mówi, że przed Bieczem czas spłacania kredytów, zaciągniętych przez jego poprzedników archiwum
Biecki budżet jest napięty do granic, dokładnie policzony został każdy grosz. Mały Kraków nie jest jedyny - ostrożna polityka finansowa obowiązywała będzie w Uściu Gorlickim. W Łużnej kłopotów finansowych może nie ma, za to ogrom zadań w planach do wykonania. Chodzi między innymi o budowę sieci kanalizacyjnej i wodociągowej. Obie w oparciu o środki dostępne w funduszu ochrony środowiska oraz te unijne.

Mirosław Wędrychowicz nie ukrywa: Biecz czekają dwa, może nawet trzy chude lata. Najważniejsze inwestycje będą się toczyły, ale co najmniej kilka zaplanowanych wcześniej na 2019 rok będzie musiało wrócić do kolejki oczekujących na lepsze finansowe wiatry.
- W przeszłości kredyty były zaciągane bez szczególnego przypatrzenia się im - mówi burmistrz. - Jeden zakłada na przykład jednorazową spłatę - to wyciągnięcie z budżetu 2,5 mln złotych - przelicza.

Inwestycje: odłożone w czasie, nie znaczy porzucone

Pieniądze trzeba skądś wziąć. Chcą więc zaoszczędzić ponad 2,1 mln złotych. Już teraz wiadomo, że weryfikacji poddane muszą zostać zajęcia indywidualne i grupowe dla dzieci. Chodzi o te, które odbywały się na podstawie opinii wydanych przez poradnie psychologiczno-pedagogiczne. To samo będzie z szeroko rozumianą kulturą: festynami, występami, koncertami, pokazami, czy kiermaszami. Zapowiadają się także analizy planów remontowych dróg, a konkretnie ulic Fuska, Tumidajskiego, kolejnego etapu Tysiąclecia oraz Słonecznej. Remonty będą, ale w przyszłości.

- Musimy na razie zrezygnować z budowy targowiska - zapowiada. - Program, który miał nas w tym wesprzeć, zakładał dofinansowanie na poziomie 50 procent. Nie odkładamy planów tak zupełnie, ale na pewno na półkę do czasu pojawienia się lepszych, znaczy bogatszych w dofinansowanie programów - dodaje.

Nadwyżka operacyjna na spłatę kredytów

Gmina zainwestuje w sumie około 16,5 mln złotych. Przede wszystkim w przedszkola - w Strzeszynie, Rożnowicach, Racławicach, Libuszy. W jednych trzeba po prostu dobudować nowe skrzydło, gdzie indziej zmodernizować, tak by znalazło się miejsce na sale dydaktyczne. - W przyszłym roku rozpocznie się modernizacja budynku kina, zakończy biblioteki z częścią urzędu gminy - zapowiada.

Nie odpuszczają także, jeśli chodzi o termomodernizację - pod inwestycję pójdzie na pewno kilkanaście kolejnych.
- Będziemy mieli nadwyżkę operacyjną na poziomie mniej więcej 5,7 mln złotych. Z tego co najmniej trzy mln zostaną przeznaczone na spłatę kredytów - kapitału i odsetek - zapowiada.

By móc w przyszłości inwestować, chcą nadpłacać kolejne raty, mniej więcej po pół miliona złotych rocznie przez kolejne dwa, a jeśli się uda, nawet trzy lata. Prognozy mówią, że suma kredytów na koniec 2018 roku wyniesie około 40 mln złotych, co daje około 43 procent zadłużenia budżetu.

- Czeka nas naprawdę trudny czas i liczenie już nawet nie złotówek, a groszy - mówi wprost burmistrz. - Wiem, jak to brzmi, ale przypominam, że poprzednią kadencję zaczynaliśmy z blisko 70-procentowym zadłużeniem - dodaje.

Oszczędności zapowiadają się też w gminie Uście Gorlickie. Zbigniew Ludwin, nowy wójt gminy, mówi, że plany zakładały m.in. rozbudowę szkół w Gładyszowie i Śnietnicy. Owszem, będą, ale odłożone nieco w czasie, gdy będzie więcej pieniędzy do dyspozycji.
- Będą natomiast budowane wodociągi w Uściu - zapewnia wójt.

Z kolei najważniejszą sprawą dla gminy Łużna będzie sieć wodno-kanalizacyjna. Obecnie skanalizowane jest kilkadziesiąt budynków w Mszance, budowany jest następny odcinek w tej miejscowości. Ponieważ brak wody jest dla mieszkańców jednym z najważniejszych problemów, gmina będzie próbowała wykorzystać każdą możliwość rozwiązania tej ważnej sprawy. Chcą budować wodociągi na podstawie sieci istniejącej w gminach sąsiednich.

Sprawą, która wymaga szybkiej reakcji, są boiska budowane przy szkołach w Łużnej oraz Woli Łużańskiej. Wykonawca ma opóźnienia w pracach, dlatego trzeba jak najszybciej podjąć odpowiednie kroki, aby utrzymać dofinansowanie z Ministerstwa Sportu. Pilnych działań wymagają również drogi gminne, są odcinki, na których trwa spór dotyczący własności gruntów. To uniemożliwia przeprowadzenie budowy drogi lub jej modernizacji.

KONIECZNIE SPRAWDŹ:

FLESZ: Koniec z plastikiem - za 3 lata będzie nielegalny

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Burmistrz Mirosław Wędrychowicz mówi, że przed Bieczem czas spłacania kredytów. W innych samorządach też liczą pieniądze - Gazeta Krakowska

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska