Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Centralna Liga Juniorów. Michał Rakoczy - kolejne „złote dziecko” piłkarskiej Cracovii

Jacek Żukowski
Jacek Żukowski
Michał Rakoczy to utalentowany 16-latek, zawodnik zespołu juniorów Cracovii, nazywany złotym dzieckiem Cracovii.
Michał Rakoczy to utalentowany 16-latek, zawodnik zespołu juniorów Cracovii, nazywany złotym dzieckiem Cracovii. Joanna Urbaniec
Centralna Liga Juniorów. Michał Rakoczy to utalentowany 16-latek, piłkarz zespołu juniorów Cracovii.

Środkowy pomocnik ma już za sobą debiut w ekstraklasie, w ostatnim meczu ubiegłego sezonu zagrał 3 min w spotkaniu z Pogonią Szczecin, przegranego przez krakowian 1:4. Na co dzień stanowi o sile zespołu występującego w Centralnej Lidze Juniorów.
- Na pewno Michał ma wielki talent – mówi trener juniorów Cracovii Kordian Wójs. - Jest to zauważalne w grze, podejmowaniu decyzji, w rozwiązywaniu sytuacji. Jest jednym z naszych „złotych dzieci”, chcemy by się rozwijał. Nawet jeśli w niektórych elementach odbiega od starszych kolegów, to czas pracuje dla niego. Nawet gdyby nie obniżono wieku dla chłopców grających w CLJ i tak miałby szanse na występy, choć może nie w takim wymiarze. Już w ubiegłym sezonie był blisko zespołu, który zdobył wicemistrzostwo Polski. Była jednak zbyt duża konkurencja na środku boiska, by grał wiele.

- W CLJ jest szybsza gra niż wśród juniorów młodszych – mówi Rakoczy. - W młodszym roczniku to jest taka dziecinna zabawa, a w starszym trzeba szybko podejmować decyzje. W CLJ możemy zajść daleko. Na pewno chcielibyśmy w tych rozgrywkach stanąć na podium, a jeśli to się nie uda, to zawsze grać dobrą piłkę i zdobywać punkty. Było ciężko wejść do zespołu, ale udowodniłem trenerowi, że mogę być ważną postacią drużyny.

Optymalną pozycją dla niego jest środek pomocy. To zawodnik, który nie powinien być obarczany obowiązkami defensywnymi. To kreatywny piłkarz.

W Cracovii w ostatnich latach był urodzaj, jeśli chodzi o młodych, zdolnych środkowych pomocników. Wystarczy przywołać przykłady Mateusza Klicha i Bartosza Kapustki.
- Myślę, że Michał może być jeszcze lepszy od nich – twierdzi Wójs.

- Dobrze czuję się na pozycji „8” i „10” - mówi młody piłkarz „Pasów”. - Gdy dołączyłem do Cracovii, obserwowałem Bartka Kapustkę. Chciałbym grać tak jak on, ale wolałbym, by moja droga inaczej się potoczyła niż jego. Na razie nie chcę nigdzie wyjeżdżać. Moją ulubioną ligą jest włoska Serie A.

Rakoczy trenuje z seniorami, choć w tym sezonie jeszcze nie miał okazji do występu.
- Michał jest chłonnym zawodnikiem - twierdzi Wójs. - To procentuje podczas meczów juniorów. Ale za szybki progres może mu zaszkodzić. Jest kapitanem reprezentacji Polski, podstawowym zawodnikiem naszej drużyny juniorów. Jest nim zainteresowany trener Probierz. Wiem, że światek menedżersko-trenerski zaczął mu trochę mącić. W pewnym momencie zgłaszał pretensje do gry w ekstraklasie, a na dzisiaj jeszcze nie jest na to gotowy. Moim zdaniem do gry w seniorach ma jeszcze 1-1,5 roku. Gdyby został rzucony na głęboką wodę, to może mu zabraknąć doświadczenia. Może trenować z seniorami, „łapać” jakieś minuty, ale na grę jest jeszcze zdecydowanie za wcześnie.

– Michał to perspektywiczny zawodnik. Ma duże umiejętności i dojrzałość boiskową jak na swój młody wiek. To spokojny i ułożony chłopak. Myślę, że ma szansę na dobre granie w przyszłości, ale sam doskonale zdaje sobie sprawę, ile jeszcze pracy przed nim – podkreśla trener pierwszego zespołu „Pasów” Michał Probierz.
- Nabieram doświadczenia trenując z seniorami, uczę się szybszej gry – mówi zawodnik. - Mój jedyny jak do tej pory mecz w ekstraklasie dodał mi energii do pracy i dążenia do realizacji swoich marzeń.

Rakoczy bardzo szybko musiał się usamodzielnić, opuszczając rodzinny dom. - Jestem wychowankiem UKS 6 Jasło - przypomina młody pomocnik. - Zaproszono mnie na testy, spróbowałem i udało mi się. Miałem wtedy 13 lat, byłem na obozie i na turnieju z Cracovią. Wcześniej grałem w Legii, w zespole trampkarzy młodszych, mieszkałem w bursie, byłem daleko od domu, ale nie bałem się rozłąki z rodziną.

– Chłopak jest pasjonatem, dla którego od małego liczy się tylko piłka – mówi trener Paweł Kasprzyk, który prowadził 12-letniego Rakoczego w UKS-ie 6 Jasło. – Zawsze był skromny i zaangażowany w trening, nie było dla niego straconych piłek. Grał u nas w fajnym roczniku, z którym wygrał kilka turniejów i nagród indywidualnych. Koledzy od początku patrzyli na niego. On grał dobrze i cała drużyna na tym korzystała.

Teraz chodzi do SMS Kraków do pierwszej klasy liceum ogólnokształcącego. Gdy trenuje z seniorami opuszcza szkołę, ale potem nadrabia zaległości. Wiele wolnego czasu nie ma. A jeśli już ma trochę luzu to…
- Lubię gotować – opowiada nastolatek. - To nietypowe hobby, ale przydatne. Sam gotuję, korzystam z internetu i uczę się. Moje ulubione danie to rizotto z kurczakiem i cukinią. Niektórzy koledzy z chęcią gotują ze mną.
Rakoczy jest podporą reprezentacji Polski do lat 17, jej kapitanem.

- Przeszliśmy I rundę eliminacji do ME, przygotowujemy się do kolejnej - mówi zawodnik. – Jest naturalnym liderem, który potrafi scalać zespół i w trudnych momentach dać impuls do walki – charakteryzuje podopiecznego trener kadry Przemysław Małecki.

CENTRALNA LIGA JUNIORÓW w SPORTOWY24.PL

**Wszystko o

Centralnej Lidze Juniorów - newsy, ciekawostki, wyniki i tabele!

**

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Centralna Liga Juniorów. Michał Rakoczy - kolejne „złote dziecko” piłkarskiej Cracovii - Gazeta Krakowska

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska