- Mężczyzna wybrał się na imprezę do kolegi. Ocknął się poobijany na jego podwórku - relacjonuje Zbigniew Uroda, chrzanowski prokurator rejonowy. Dodaje, że przestraszony mężczyzna zadzwonił policję. Był przekonany, że zaatakował go podchmielony kolega. Oskarżył go o kradzież 50 złotych. Chrzanowscy stróże prawa zaprosili "pobitego" do komisariatu na złożenie zeznań, gdy tylko wytrzeźwieje. Chrzanowianin zjawił się, ale ze skruchą.
- Gdy zobaczył, że bramka przed domem kolegi jest na sprężynę, zorientował, się co było przyczyną jego guza na głowie - przekonuje Uroda. Znalazł się także brakujący banknot. Prokuratura postanowiła odmówić wszczęcia dochodzenia w tej sprawie.