Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chrzanów: w wakacje trudno o sezonową pracę

Magdalena Balicka
Mateusz Chmielik (z prawej) szuka sezonowej pracy. Na razie bezskutecznie
Mateusz Chmielik (z prawej) szuka sezonowej pracy. Na razie bezskutecznie Magdalena Balicka
Zamiast leżeć do góry brzuchem i rozkoszować się wakacyjną labą, postanowili zakasać rękawy i zarobić pierwsze pieniądze. Szybko okazało się jednak, że dobre chęci nie wystarczą. Znalezienie pracy sezonowej w powiecie chrzanowskim graniczy z cudem. Ani tutejszy pośredniak, ani Ochotnicze Hufce Pracy nie mają ofert dla nieletniej młodzieży!

Szesnastoletni Mateusz Chmielik z Chrzanowa na próżno od tygodnia wertuje ogłoszenia w prasie i internecie.

- Wykręciłem już chyba setkę telefonów. Ani jeden pracodawca nie dał mi nawet szansy. Jestem dla nich zbyt młody - mówi nastolatek. Zaraz po odebraniu świadectwa udało mu się po znajomości zaczepić przy zbiorze truskawek.

- Szef płacił marną złotówkę za koszyk. To czysty wyzysk - macha ręką Mateusz.

Jako przyszłemu technikowi gastronomii, Mateuszowi marzy się praca w restauracji. W tej branży nie znajdzie łatwo miejsca, nawet na zmywaku.

- Zatrudnianie osoby niepełnoletniej zwyczajnie nam się nie opłaca - twierdzi właściciel jednej z chrzanowskich kawiarni. - Interes kręci się od rana do późnego wieczoru, a niepełnoletni - zgodnie z kodeksem pracy - nie może być dyspozycyjny dłużej niż 7 godzin na dobę.

Siedemnastoletnia Anna Likus z Chrzanowa podczas ubiegłorocznych wakacji kilka tygodni roznosiła ulotki reklamujące pożyczki. Po pierwszej wypłacie straciła zapał.

- Codziennie paradowałam po mieście z wielkim transparentem. Dostałam za to niecałe sto złotych - wspomina rozgoryczona dziewczyna. Nie liczyła na żadne kokosy, a jedynie na kilkaset złotych, za które wyjedzie w sierpniu na wakacje. - Jestem już prawie pełnoletnia. Wstyd mi stale ciągnąć od rodziców pieniądze na każdą drobnostkę.

W tym roku nie znalazła nawet takiej pracy.

- Mogłabym podawać zimne napoje w ogródkach piwnych, zmywać naczynia w barze, sprzedawać na targowisku. Niestety, nigdzie mnie nie chcą - mówi Ania. Nie ma dla niej oferty nawet przy roznoszeniu reklam.

Ewelina Pytlak z chrzanowskiego urzędu pracy przyznaje otwarcie, że nastolatki nie znajdą za jej pośrednictwem żadnego zajęcia.

- Tylko pełnoletni poszukiwacze zatrudnienia mogą liczyć u nas na pomoc. Nieletnią młodzież odsyłamy do trzebińskiego OHP - informuje Ewelina Pytlak.
Tyle tylko że w OHP także brak ofert dla młodzieży.

- Na razie mamy tylko jedno zlecenie na czyszczenie linii produkcyjnej w Chrzanowie - twierdzi Elżbieta Bulińska-Omasta, pośrednik pracy w trzebińskim OHP. - Niestety, pracodawca przyjmie tylko osobę pełnoletnią ze statusem ucznia - dodaje pospiesznie.

Chrzanowskiej młodzieży zamiast zdobywania doświadczenia w pracy, pozostaje ciągnięcie kasy od rodziców...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska