Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chrzanów: zielona szkoła to przywilej bogaczy?

Magdalena Balicka
ANDRZEJ SZOZDA
Wiele chrzanowskich dzieci może nie pojechać w tym roku na zieloną szkołę. Rodzice masowo rezygnują z wyjazdów, bo gmina domaga się od nich, by już teraz pokryli cały koszt wycieczki, czyli około 850 zł. Dla wielu to bariera nie do przeskoczenia.

- Dawniej, gdy starszą córkę wysyłałam na zieloną szkołę, wpłacałam tylko zaliczkę, około 300 zł. Resztę płaciłam dopiero w kwietniu lub maju - tłumaczy Urszula Mańkowska-Konopacka z Chrzanowa, matka dwóch dziewczynek. W tym roku kobieta chciała wysłać na szkolną wycieczkę także młodszą Karolinę, pierwszoklasistkę.

- Postanowiłam odżałować prawie dwa tysiące złotych, by dziewczynki bardziej się usamodzielniły i zintegrowały z klasą - wyjaśnia młoda matka. Myślała, że do maja zdoła uzbierać brakującą kwotę. Szybko okazało się jednak, że pieniądze musi wpłacić jeszcze przed feriami.

- Rodzice zaczęli masowo wycofywać się z zielonej szkoły. Mało kogo stać na tak nagły wydatek - grzmi rozżalona pani Urszula. Choć udało jej się uzbierać potrzebną kwotę, córki są niepocieszone. - Najlepsze koleżanki z klasy nie jadą, więc nici z zabawy - dodaje. Nie to jednak najbardziej martwi kobietę.

- Najgorsze, że kupujemy kota w worku. Nie wiemy nawet, gdzie wylądują nasze pociechy, bo gmina nie rozstrzygnęła jeszcze przetargu na ośrodek wypoczynkowy - denerwuje się chrzanowianka. Dyrekcja Szkoły Podstawowej nr 8 w Chrzanowie, do której uczęszczają jej córki, tłumaczy, że nie ma wpływu na decyzję gminy.

- Nie mogliśmy zaryzykować takiej sytuacji, w której po rozstrzygniętym przetargu z wysłania dzieci na zieloną szkołę wycofałoby się kilka rodzin. Różnicę musiałaby wtedy pokryć gmina - wyjaśnia Stanisław Dusza, wiceburmistrz Chrzanowa. Dodaje, że nauczeni ubiegłymi latami, postanowili zabezpieczyć wszystkie pieniądze przed ogłoszeniem przetargu.

Zielona szkoła jest dotowana z funduszu ochrony środowiska, w niektórych przypadkach część kwoty zwracają także zakłady pracy. - Nie powinno więc dziwić, że dzieci pojadą do tej nadmorskiej miejscowości, która zaoferuje najniższą cenę za ich pobyt - podkreśla wiceburmistrz Dusza, zapewniając, że warunki mają być dobre.

Wiceburmistrz nie rozumie oburzenia rodziców, którzy zamierzali posłać pociechy na zieloną szkołę, a teraz rezygnują. - Przecież taki wydatek można zaplanować dużo wcześniej i regularnie odkładać pieniądze na wyjazd dziecka - podkreśla.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska