Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co 7-8 minut mieszkaniec Małopolski doznaje udaru mózgu. Jest szansa na poprawę tych dramatycznych statystyk

Dorota Stec-Fus
Dorota Stec-Fus
brak
Co 7-8 minut mieszkaniec Małopolski doznaje udaru mózgu, będącego trzecią przyczyną zgonów oraz najczęstszą przyczyną kalectwa osób powyżej 40. roku życia. Ale jest szansa na trwałą poprawę tych dramatycznych statystyk: dzięki pilotażowi nowoczesnego leczenia udarów nasze województwo stało się w tym zakresie wzorcowym ośrodkiem i, co najważniejsze, po jego zakończeniu będzie kontynuowany jako terapia standardowa!

Prezes ZBP o prognozach inflacyjnych

od 16 lat

Niechlubna czołówka

Do niedawna śmiertelność wśród pacjentów dotkniętych udarem mózgu stawiała nasz kraj w niechlubnej, europejskiej czołówce. Podobnie było z niepełnosprawnością tych, którzy go przeżyli; dotyczyła ona bowiem aż 70 proc chorych, podczas gdy w krajach zachodnich - poniżej 50 proc.

By odwrócić te fatalne statystyki, resort zdrowia w 2019 r. uruchomił pilotażowo w 7 ośrodkach w kraju, w tym Szpitalu Uniwersyteckim(SU) w Krakowie, w ramach świadczeń gwarantowanych nierefundowane dotąd zabiegi trombektomii mechanicznej. Jest to nowoczesna metoda ratowania chorych w ostrej fazie niedokrwiennego udaru mózgu, polegająca na wewnątrznaczyniowym usuwaniu wywołującej go skrzepliny. Stosowana przede wszystkim u osób z ciężkim przebiegiem choroby pozwala uniknąć tego, czego w udarze boimy się najbardziej, czyli potocznie mówiąc paraliżu. Celem pilotażu była ocena praktycznej skuteczności w polskich warunkach tej procedury oraz wypracowanie optymalnego modelu organizacji leczenia przy jej wykorzystaniu.

Spektakularny sukces

Odpowiedzialną za jego wdrożenie zarówno w Małopolsce jak w Polsce została prof. Agnieszka Słowik, kierownik Oddziału Klinicznego Neurologii S.U. w Krakowie. Dziś już wiadomo, że zakończył się on spektakularnym sukcesem: powstała sieć składająca się z 20 nadrzędnych centrów udarowych i skupionych wokół nich 183 oddziałów. Na potrzeby programu wypracowano ścieżkę pacjenta i protokoły wewnętrzne szpitali. Przeszkolono wielospecjalistyczne zespoły.

Burzliwa debata na ten temat miała miejsce w październiku, podczas Forum Rynku Zdrowia w Warszawie. Jej uczestnicy podkreślali, że dziś leczenie udaru mózgu niemal w całej Polsce nie odbiega już od europejskich standardów. Małopolska stała się jednym z wzorcowych ośrodków, w których pacjenci z udarem mózgu mają teraz nie tylko duże szanse na przeżycie, ale też na powrót do pełnej sprawności. Do Szpitala Uniwersyteckiego przywożeni są pacjenci z całego województwa.

- Transport działa bardzo dobrze, współpraca pomiędzy szpitalami jest u nas w tym obszarze wręcz modelowa - podkreśla prof. Agnieszka Słowik.

„Udarowa” ścieżka postępowania

Jak wygląda „udarowa” ścieżka postępowania? Jeśli zachoruje np. mieszkaniec Nowego Targu, przewożony jest karetką do miejscowej lecznicy, gdzie otrzymuje tzw. leczenie trombolityczne, czyli dożylny wlew leku rozpuszczający skrzep. Zabieg ten musi się odbyć nie później niż 4,5 godz. od wystąpienia objawów. Trombolizę stosuje dziś już 15 oddziałów w Małopolsce. Najaktywniejsze są szpitale w Suchej Beskidzkiej, gdzie odsetek pacjentów leczonych tą metodą wynosi 31 procent (przy średniej krajowej 16,1 proc) oraz w Nowym Targu – 30 proc.

W przypadku jednak ostrej fazy udaru dożylny lek nie wystarcza i wówczas pacjent transportowany jest do centrum udarowego w S.U., gdzie poddawany jest zabiegowi trombektomii mechanicznej. Jeśli jest taka konieczność, transportowany jest helikopterem. - Czas jest tu na wagę złota, bo z każdą minutą pacjent traci szansę na powrót do normalnego funkcjonowania – zaznacza prof. Słowik.

Ile „mózgu jest do uratowania”

Kluczową jest też zdecydowana poprawa dostępności Małopolan do rehabilitacji poudarowej. Jej brak lub zbyt późne podjęcie niweczyło efekty leczenia bądź skutkowało kolejnym udarem. I kolejna, fundamentalna dla skuteczności leczenia zmiana, określana przez neurologów krokiem milowym: resort zdrowia wyposażył nadrzędne ośrodki udarowe, także S.U. w Krakowie, w tzw. systemy postprocessingowe. Analizują one tomografię komputerową dając lekarzom niemal natychmiastową informację, ile „mózgu jest do uratowania”.

Pozostaje jednak zasadnicze pytanie:co dalej? Pilotaż kończy się w przyszłym roku i czy oznacza to, że nie będzie już dalszego finansowania trombektomii? Problem ten był przedmiotem dyskusji podczas wspomnianego Forum Rynku Zdrowia. Dr Małgorzata Sobotka, ekspert ochrony zdrowia z Uczelni Łazarskiego nie kryła obaw i apelowała, by pilotaż zamienić w rozwiązania systemowe i świadczenie to wpisać do koszyku świadczeń gwarantowanych. Niepokój ekspertów był uzasadniony zważywszy, że jeden zabieg kosztuje, bagatela, ok. 20 tys. zł a ministerstwo szuka dziś oszczędności dosłownie na każdym kroku.

Na szczęście, zapadła korzystna dla pacjentów decyzja. Kiedy 14 grudnia rozmawialiśmy z prof. Agnieszką Słowik oświadczyła ona, że finansowanie jest zapewnione: centra udarowe przejmą trombektomię mechaniczną jako świadczenie stałe.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska