Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cracovia. Przed meczem z Lechem Poznań Michał Probierz broni piłkarzy ekstraklasy

Jacek Żukowski
Jacek Żukowski
W ostatnim meczu Lech uległ Cracovii 1:2
W ostatnim meczu Lech uległ Cracovii 1:2 Robert Wozniak
Cracovia w niedzielę o godz. 17.30 zagra z Lechem Poznań. Krakowianie są na 2. miejscu w tabeli i celują w wysoką lokatę. Muszą więc pokonać rywali, by utrzymać się w czołówce ekstraklasy.

A nie będzie to łatwe, bo „Kolejorz” traci ostatnio mało bramek. Ma kłopoty w obronie, nie gra bowiem prawy defensor – Robert Gumny, ale zastępuje go 17-letni Jakub Kamiński. „Pasy” mają też problemy w obronie. Ołeksij Dytiatjew w ostatnim spotkaniu z Arką został upomniany czwartą żółtą kartką w tym sezonie i musi pauzować. Niejasna jest sprawa Davida Jablonsky’ego, który dostał karę trzech meczów dyskwalifikacji po czerwonej kartce w meczu z Koroną. Cracovia odwołała się od tej kary po dwóch spotkaniach.

- Czekamy na pismo Komisji Ligi – tłumaczy trener Cracovii Michał Probierz.

Gdyby Jablonsky nie mógł zagrać, to Cracovia zostaje z jednym nominalnym środkowym obrońcą – Michałem Helikiem. Partnerować musiałby mu Michal Siplak. Zwykle gra na lewej obronie, musiałby przymusowo wystąpić w środku.

Jablonsky jest też zagrożony dyskwalifikacją przez Czeski Związek Piłki Nożnej za wyrok w sprawie korupcji. Przypomnijmy, że inny środkowy defensor Niko Datković jest kontuzjowany. Tak więc krakowianie zostają tylko z dwoma środkowymi. Czy wobec tego zamierzają kogoś kupić na tę pozycję?

- Nie komentuję tej sprawy, nie ma oficjalnego stanowiska, czekamy na pismo co do niego – ucina temat Probierz. Na pytanie, czy „Pasy” w tym okienku transferowym będą szukać środkowego obrońcy, trener odpowiada: - Nie!

A czy jeszcze można się spodziewać jakiegoś transferu? Zapowiadany był transfer napastnika.

- Do końca okienka możliwe są jakiś ruchy. Niektóre tematy padły, a co do napastnika to mamy bardzo dobrych zawodników: Lopesa, Vestenicky’ego, Rubio i Strózika – mówi trener.

Probierz nie byłby sobą, gdyby nie nawiązał do tematu ekstraklasy. Na konferencję przyniósł laptopa z urywkami sytuacji meczowych z różnych lig, pokazujących, jak napastnicy psują bramkowe sytuacje.

- Jestem zniesmaczony całą otoczką dotyczącą naszej ligi - mówi. - Sam negatywnie wypowiadam się o niej, ale atak na piłkarzy jest nie w porządku. Zawodnicy za granicą czasami nie potrafią w piłkę trafić, a my szydzimy tylko z naszych piłkarzy. A wielu z nich wyjeżdża. Czas najwyższy, abyśmy sami popatrzyli na nasza piłkę, jeśli chcemy ją odbudować. Krytykować jest łatwo, a trzeba czasami kupić bilet za 10 zł i przyjść na mecz, a nie tylko oglądać w telewizji. Liga jest nasza i jest kochana, warto się nad tym zastanowić.

Ci piłkarze i trenerzy byli związani z Cracovią i Lechem Poz...

Lech będzie trudnym rywalem, choć ostatnio Cracovia z nim sobie radziła.

- Mamy przewagę, jesteśmy na 2. miejscu – mówi szkoleniowiec „Pasów”. - Mamy swój styl, pracujemy nad tym, by go doskonalić. Czeka nas gra z zespołem, który nabrał pewności siebie. Czeka nas fajne spotkanie, wierzę, że będzie dużo kibiców na meczu. Nie ma sposobów na wygrywanie… Jest ciężka praca, trzeba być bardzo czujnym, bo przeciwnik jest nastawiony bardzo optymistycznie, jego piłkarze chcą pokazać, że po odejściach innych, im należy się miejsce w składzie. Myślę, że mecz rozstrzygnie się w kwestii przygotowania taktycznego, fizycznego.

Lech stracił w zimie Jevticia, ale pozyskał z ŁKS-u Ramireza.

- Nie wiemy jak do końca się zaprezentuje Ramirez, jak go chce wdrożyć w drużynę trener Żuraw, czy jako bocznego, czy środkowego pomocnika. Nie podejrzewam jednak, by zmienił skład – analizuje Probierz.

W Lechu gra młodzież i dobrze sobie radzi, choć poznaniacy stracili już sporo punktów. Najgroźniejszy w ich szeregach jest Christian Gytkjaer, walczący o koronę króla strzelców, autor 12 goli w tym sezonie.

- Wypada mi przeprosić zarząd Lecha, bo powiedziałem, że Marchwiński wyjedzie, a tymczasem przedłużył kontrakt, to jest na plus dla naszej ligi – mówi Probierz. - Jóźwiak na pewno jest groźny, a Gytkjaerowi trzeba ograniczyć pole gry.

Według zapewnień trenera boisko przy ul. Kałuży wygląda dobrze, ale zespół na nim nie trenował ostatnio. Jeśli chodzi o treningi, to kilku zawodników nie uczestniczyło w nich z powodu przeziębień.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska