Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cztery wesela i... wszystkie żony Kornela

Jerzy Reuter
Było wówczas w Tarnowie bigamistów wielu, ale żaden z nich nie śmiał siadać przy Kornelu. Parafrazując słowa wieszcza, należałoby zaznaczyć, że Kornel nie był zbyt okazałej urody, a w tłumie wyróżniał się tylko bardzo paskudnym wzrostem, czyli posiadał przysłowiowe metr i pięć. W kapeluszu.

Swoją przygodę z kobietami rozpoczął bardzo wcześnie i mozolnie budował przez kilka lat swoje różnorodne światy. Ożenił się młodo, może nawet zbyt młodo - w wieku 22 lat i zamieszkał z połowicą w podtarnowskiej wsi. Gospodarzył tam, jak umiał, a że umiał niewiele, bardzo szybko dał się poznać jako utracjusz i bankrut. W końcu, po licznych awanturach, postanowił wyjechać do Nowej Huty, by tam zrobić karierę robotnika.

Nowa Huta przywitała Kornela całą gamą dotąd nieznanych wrażeń. Mnóstwo samotnych kobiet, wyczekujących na swego księcia z bajki i wielka samodzielność połączona z wolnością sprawiły, że Kornel wyczuł pismo nosem i postanowił układać sobie nowe życie za pieniądze naiwnych niewiast. Za zarobione środki zakupił sfałszowane zaświadczenie, stwierdzające jego stan cywilny, jako zupełnie wolny i ruszył na podbój.

Pierwszą panną, którą zaprowadził do ołtarza - właściwie drugą, bo pierwsza pozostała w domu - była bardzo miła suwnicowa Adela. Ślub był zwieńczony bardzo skromnym przyjęciem, które odbyło się w zakładowej stołówce. Po weselu Kornel natychmiast wyprowadził się z hotelu robotniczego do nowej żony i rozpoczął swój kolejny miesiąc miodowy. Tarnowska małżonka w każdą sobotę gotowała rosół z koguta i oczekiwała na Kornela. Nie można powiedzieć, że Kornel nie dbał o pierwsze gniazdo rodzinne. Systematycznie gościł tam i nawet kilka razy dał jakieś pieniądze, wyjaśniając drugiej małżonce, że w Tarnowie ma bardzo chora matkę, którą musi odwiedzać i dbać o nią.

Gdy już znudziła się Kornelowi praca w kombinacie, a co za tym idzie także druga żona, postanowił wyjechać na Śląsk i tam przyjąć się do pracy w kopalni. Oczywiście pojechał zaopatrzony w zaświadczenie o swoim nienaruszonym stanie cywilnym. Bardzo szybko zadomowił się w Zabrzu i równie szybko się ożenił. Trzecia małżonka pochodziła spod Kielc i nie dopuszczała do siebie myśli, by pozostać na brudnym Śląsku do końca życia. Bardziej szukała męża i gospodarza, a nie robotnika z małym mieszkankiem w dalekiej perspektywie. Tak przetrwali razem kilka miesięcy, aż Kornel oświadczył, że musi jechać nad morze, bo zawsze pragnął być marynarzem, że to da mu wielkie zarobki, które oczywiście przeznaczy na owe gospodarstwo.

Nie trudno zgadnąć, co stało się po przyjeździe Kornela do Gdyni. Tam historia powtórzyła się, ale już nie na długo, bowiem Kornel trafił na kobietę zbyt mądrą, która odegrała rolę kamienia, w który uderzyła kosa. Pani ta zbyt dobrze znała występny ród męski i po upojnym miesiącu miodowym postanowiła dokładniej zbadać przeszłość męża. Niezbitymi dowodami na jego występne życie okazały się listy od stęsknionych małżonek oraz prośby o obiecane pieniądze. W końcu zdesperowana połowica postanowiła działać i przy najbliższej okazji pobiła okrutnie Kornela i - jak dzieciaka - trzymając za kołnierz, zaprowadziła na posterunek Milicji Obywatelskiej.

Kornel za wielokrotną bigamię otrzymał solidny wyrok, a jego żony, tuż po rozprawie, udały się w zgodzie na kawę do dworcowego baru.

Wybierz Wpływową Kobietę Małopolski 2012 Zobacz listę kandydatek i oddaj głos!

Która stacja narciarska w Małopolsce jest najlepsza? Zdecyduj i weź udział w plebiscycie

Ferie zimowe 2012. Zobacz, jak możesz je spędzić w Krakowie!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska