Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czym jeździli i jeżdżą urzędnicy? Oświęcimskie starostwo wystawiło na sprzedaż cztery auta

Monika Pawłowska
Starostwo powiatowe w Oświęcimiu wystawiło na sprzedaż cztery, dobrze wyposażone i różnej klasy samochody osobowe. Ma nadzieję, że mimo iż są kilkuletnie znajdą nowych właścicieli. Inne samorządy na razie nie zamierzają zmienić floty. Oświęcimskie starostwo już zdążyło kupić dwa nowe auta i myśli o trzecim.

W powiatach i gminach samochody służbowe to nie jest oczywistość. Nie wszędzie urzędnicy i ich szefowie mają do dyspozycji auta. Jeżdżą po prostu własnymi czterema kółkami.

Mniej znaczy lepiej?

Oświęcimskie starostwo sprzedaje samochody, bo zużyły się i - jak tłumaczy, już nie zamierza do nich „dokładać”. W ciągu trzech ostatnich lat, naprawy czterech samochodów kosztowały blisko 28 tys. zł.

- Na trzy najstarsze już dawno skończyła się gwarancja, a na skodę dwa lata temu - mówi Marcin Niedziela, starosta oświęcimski. - Mimo to, samochody są w dobrym stanie i mam nadzieję, że jeszcze długo posłużą nowym właścicielom - dodaje.
Niektóre trzeba będzie poddać drobnym naprawom, ale i tak, jak przekonują w starostwie, to super oferta, bo ceny atrakcyjne. Od 7, 5 tys. zł do 52 tys. zł.

- Ceny atrakcyjne, tylko muszę zobaczyć, co pod maską się kryje i ile na liczniku - mówi Mirosław Janus z Oświęcimia. - Szukam większego samochodu, więc skoda byłaby idealna - dodaje.

Na parkingu starostwa stanęły już dwa średniej klasy auta marki hyundai i20.
- Zamiast trzech będziemy mieć dwa, więc zmniejszamy flotę - zapewnia Marcin Niedziela. - Wysłaliśmy zapytania ofertowe do wszystkich producentów samochodów, o kupnie hyundai zdecydowała cena 48,5 tys. zł za sztukę i aż pięcioletnia gwarancja - tłumaczy się starosta.

Starostwo ma jeszcze citroena berlingo, którym poruszają się głównie pracownicy wydziału inwestycji.
Jak podkreśla starosta, samochody (z kierowcą), są wykorzystywane tylko i wyłącznie w celach służbowych. Do i z pracy on i jego zastępcy dojeżdżają prywatnymi autami. Starostwa nie ukrywa, że przydałby się jeszcze sedan, ale to na razie tylko plany.

- Ciekawe, że jedni urzędnicy mogą obyć się bez służbowego auta a inni muszą je mieć i to jeszcze z kierowcą - dziwi się Jan Machalak z Oświęcimia.

FLESZ - Rewolucja dla kierowców. Te zmiany musisz znać

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska