Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dla Bruk-Betu pali się już żółte światło

Andrzej Mizera
Archiuwm
Ciężki czołg jadący po kruchym lodzie. To sytuacja, w której znalazł się Bruk-Bet po dwóch pierwszych meczach wiosny. Niecieczanie nie zdobyli w nich punktów i nie strzelili bramki. - Zapaliło nam się żółte światło. O tym, na jaki kolor się zmieni, zadecydują dwa najbliższe wyjazdy do Wysokiego Mazowieckiego i Olsztyna - mówił po meczu Marcin Jałocha.

Wczoraj jego podopieczni zagrali bardzo słabo. A miało być inaczej. Gen walki i motywacji mieli sobie wszczepić po spotkaniu z Resovią.
Olimpia przeciw niecieczanom zagrała pierwszy mecz w tej rundzie. W Niecieczy pokazała się z dobrej strony i zasłużenie wygrała. Elblążanie w drodze do tego celu okazali się brzydkim futbolowym kaczątkiem. Nastawili się na defensywną grę, ale przede wszystkim na szybkie kontrataki.

Zaangażowanie i walka, które miały być atutem niecieczan, w pierwszej połowie okazały się atutem Olimpii. Jej piłkarze byli bardzo ruchliwi i aktywni. Grali twardo i nieustępliwie, z czym kompletnie nie radzili sobie gospodarze.

Gra ofensywna Bruk-Betu nie istniała. Praktycznie nie istniały skrzydła zespołu. Fatalna była skuteczność. W pierwszej połowie niecieczanie nie oddali celnego strzału na bramkę! A zaczęli obiecująco. W 1 min po rzucie wolnym Prokopa piłka trafiła do nadbiegającego Jacka, który z kilku metrów przestrzelił. Wydawało się, że rozwiązywanie worka z bramkami lada chwila się rozpocznie.

Nic z tego. Olimpia po chwili wywalczyła kornera. Po nim minimalnie z piłką minął się Pietroń, a od bramki dzieliło go niewiele. A potem na boisku przeważali goście. Zaczęli sobie stwarzać sytuacje. W 21 min dogodnej okazji nie wykorzystał Roznik. W drugiej połowie niecieczanie musieli już atakować. Jednak w ich grze wciąż brakowało precyzji i pomysłu. Kreatorem poczynań wciąż była Olimpia. To dało jej zasłużenie prowadzenie.

W 70 min Pietroń ładnie zakręcił Rygułą, a potem pięknym strzałem z 18 metrów pokonał Budkę .
W końcówce Bruk-Bet szukał sposobu na rywala, ale tym razem go nie znalazł. Niecieczanie przegrali pierwszy mecz u siebie w drugiej lidze.

Bruk-Bet Nieciecza - Olimpia Elbląg 0:1 (0:0)
Sędziował: Leszek Gawron (Mielec).
Bramka: Pietroń 70.
Widzów: 600.
Bet Nieciecza: Budka 3 - Kleindschmidt 2 (46 Ryguła 1), Cios 3, Jacek 3, Zontek 2 - Szałęga 2, Prokop 2, Cygnar 3I, Kwiek 2 - Szczoczarz (31 Fedoruk), Smółka 2 (46 Trafarski 2). Trener: Marcin Jałocha.
Olimpia: Sobański 3 - Loda 3, Dremliuk 4, Sobieraj 3, Byrski 3 - Fedosov 3 (63 Kołodziejski), Matwijów 4, Roszak 4 (76 Ambroziak), Stankiewicz 3 I, Pietroń 5 I(89 Hricov) - Roznik 4. Trener: Tomasz Arteniuk. Piłkarz meczu: Łukasz Pietroń.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska