STEFAN ŻYCZKOWSKI z rodziną – w biznesie ważny jest człowiek - CIĄG DALSZY
Zapewne za sprawą bliskich relacji ze świętym oraz pielęgnowania rodzinnych tradycji Stefan Życzkowski jest bardzo szczególnym przedsiębiorcą. Od lat odpowiada, że jeśli nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o ludzi (a nie o pieniądze). Nadzwyczaj ludzkie podejście ASTOR do pracowników (ich dobrostanu, zadowolenia z pracy, rozwoju zawodowego), ale też klientów, kontrahentów – jest już wręcz legendarne.
W ciągu ponad trzydziestu lat Stefan zrazu wraz z braćmi, Karolem i Adamem, a potem głównie przyjacielem Michałem Wojtulewiczem (współudziałowcem firmy) i współpracownikami (przede wszystkim Andrzej Garbacki, Grzegorz Faracik, Piotr Merwart) przeobraził biznes z garażowej dwuosobowej firemki rodzinnej w spółkę o zasięgu ogólnopolskim - lidera wśród dostawców systemów sterowania, oprogramowania i robotyki, o wielomilionowych i stale rosnących obrotach.- CZYTAJ DALEJ
STEFAN ŻYCZKOWSKI z rodziną – w biznesie ważny jest człowiek - CIAG DALSZY
Mama Stefana, Teresa, pochodzi ze znanej w Galicji szlacheckiej/baronowskiej rodziny Heydel. Dziadek Stefana (od strony ojca), Józef Życzkowski, był świetnym krakowskim dyrygentem. Ojciec, Michał, był wybitnym specjalistą mechaniki stosowanej, pierwszym doktorem i doktorem habilitowanym Politechniki Krakowskiej (a później jej doktorem honoris causa), absolwentem Imperial College London, profesorem wizytującym University of Massachusetts Amherst, członkiem rzeczywistym PAN i PAU, korespondentem Austriackiej Akademii Nauk…. Zmarł w 2006 r. Jego imię nosi dziś ulica na terenie Krakowskiego Parku Technologicznego…
Nauczyciele Stefana w II LO w Krakowie nie uważali go za geniusza. Może dlatego, że – jak wspomina – „za mało było w szkole radości uczenia”. I co innego wtedy zaprzątało jego głowę. W lutym 1982 roku, na początku stanu wojennego, kolega starszego brata pozwolił mu korzystać z jednego z pierwszych komputerów osobistych w Krakowie: Commodore VIC-20… Na tym sprzęcie piętnastoletni Stefan stworzył swoje pierwsze programy. Kolejne pisał na przywiezionym z Wielkiej Brytanii przez ojca ZX Spectrum (sprzęt kosztował 119 funtów, równowartość półrocznych zarobków profesora w Polsce). Niektóre programy sprzedał – za niezłe pieniądze. Na studiach – na Politechnice Krakowskiej - był już prymusem.- CZYTAJ DALEJ
STEFAN ŻYCZKOWSKI z rodziną – w biznesie ważny jest człowiek - CIAG DALSZY
W 1986 roku pojechał do Hamburga z pożyczonymi 200 markami w kieszeni i kupił niekompletny komputer z drukarką. Przywiózł i sprzedał w Polsce z pięciokrotnym przebiciem, zarabiając swoje pierwsze 100 dolarów. To był kapitał firmy ASTOR, którą założył w wieku 21 lat wraz z bratem Karolem w grudniu 1987 roku. Zaczęli handlować komputerami - z Tajwanu. Wysoka jakość w przystępnej cenie. W tamtych czasach po każdej transakcji… podwajali kapitał. Ale te czasy szybko się skończyły – wraz z ekspansją Optimusa i kolejnych gigantów sprzedających komputery nie na sztuki, lecz - tysiącami. Dlatego Życzkowski postanowił znaleźć coś innego: bardziej elitarnego, wyrafinowanego technologicznie.
Starszy brat, Adam, który w 1981 roku wyjechał – formalnie na rok - do USA i po wprowadzeniu stanu wojennego został (zieloną kartę otrzymał od prezydenta Ronalda Reagana), przysłał Stefanowi sterownik programowalny marki GE Fanuc, będący owocem współpracy amerykańskiego General Electric i japońskiego FANUC… Zaawansowany technicznie, szybki, prosty w obsłudze, niezawodny i przystępny cenowo. To była inspirująca, przełomowa przesyłka w historii firmy. Postanowili zająć się automatyką przemysłową. Stefan uważał, że ta branża, w zapóźnionej technologicznie pokomunistycznej Polsce, ma wielkie szanse szybko rosnąć. Miał rację – ale wyprzedził czas o jakieś… 20 lat.- CZYTAJ DALEJ
STEFAN ŻYCZKOWSKI z rodziną – w biznesie ważny jest człowiek - CIAG DALSZY
Dzisiaj – gdy pandemia przyspieszyła zwłaszcza cyfryzację i inne trendy - polscy przedsiębiorcy chcą się digitalizować, automatyzować i automatyzować. Nie wszystkich na to stać, wiec Życzkowski doradza m.in. ministerstwu rozwoju, jak im pomóc i zdynamizować ów kluczowy dla polskiej gospodarki proces.
W 2019, w odpowiedzi na coraz większy deficyt pracowników w przemyśle i niespotykane w dziejach zainteresowanie przedsiębiorców robotyzacją, firma stworzyła w Krakowie (na os. Przewóz) jedyne w swoim rodzaju ASTOR Robotics Center, z halą magazynowo-produkcyjną o powierzchni 1600 m2 oraz budynkiem biurowym mieszczącym Centrum Szkoleniowe i siedzibę kilku działów ASTOR zajmujących się robotyką. Z kolei w zeszłym roku ASTOR udostępnił (również w Krakowie) Fabrykę Przyszłości - wykorzystującą automaty pracujące w sieci, mobilne roboty autonomiczne, internet rzeczy, sztuczną inteligencję, samouczenie maszyn, okulary do wirtualnej rzeczywistości, analizę danych, symulacje. Centrum prezentujące w praktyce atuty przemysłu 4.0 jest elementem krakowskiego Hubu Innowacji Cyfrowych (Digital Innovation Hub DIH), będącego owocem współpracy ASTOR, Krakowskiego Parku Technologicznego, T-Mobile oraz Akademii Górniczo-Hutniczej i Politechniki Krakowskiej.
W 2020 roku Życzkowski podpisał długoterminową umowę z wieloletnim i sprawdzonym partnerem z Japonii - Kawasaki Robotics. Krakowska firma stała się dystrybutorem rozwiązań KR na 12 krajów Europy Centralnej i Wschodniej.
Stefan i Agnieszka mają piątkę dzieci: Antoniego (rocznik 1995), Joannę (1996), Małgorzatę (2000), Wojciecha (2005) i Zofię (2007).
