18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziś Dzień Dziadka. "Powinniśmy zrobić wspólne święto. Dzień Babci i Dziadka"

Karolina Gawlik
Anna Kaczmarz
22 stycznia to Dzień Dziadka. Prof. Marian Tischner (brat nieżyjącego już ks. Józefa) świętuje Dzień Dziadka ze swoimi ukochanymi wnuczętami. Od lewej: 7-letni Maciek, 8-letni Mateusz, 13-letnia Zuzia, 3-letni Witek i 10-letni Dominik. Chłopcy budują konstrukcje z klocków, żeby dziadek był z nich dumny. Zuzia jest już za duża na takie zabawy, więc towarzyszy im pisząc pracę domową. Prof. Tischner mówi, że dziś powinien obchodzić Dzień Dziadzia, bo tak nazywają go wnuki.

Dziś dziadkowie obchodzą swoje święto. W krakowskich Mydlnikach prof. Marian Tischner znany biotechnolog, ten wyjątkowy dzień spędzi z ukochanymi wnuczętami. A ma z kim świętować, bo ma ich aż pięcioro: 3-letniego Witka, 7-letniego Maćka, 8-letniego Mateusza, 10-letniego Dominika i, żeński rodzynek, 13-letnią Zuzię.

Na biurku prof. Tischnera wczoraj leżały zaproszenia na przedszkolne i szkolne przedstawienia chłopców z okazji Dnia Dziadka. Na ścianie w pokoju wiszą ich fotografie. Gdy porówna się zdjęcie 7-letniego Maćka z fotografią dziadka, gdy był mały, prawie nie widać różnicy. Profesor lubi pokazywać to zestawienie.

Prof. Tischner wspomina, że w jego młodości nie było czegoś takiego jak Dzień Dziadka, dlatego tym bardziej cieszy, że powstało takie święto. - Ale ten dzień powinien być wspólny dla babci i dziadka, tym bardziej, że teraz jest taka popularna nauka gender! - żartuje.

Jak mówi, jest dziadkiem "galernikiem". - W kościele ksiądz raz spytał, kim są galernicy. Dzieci powiedziały, że to tacy, którzy chodzą do galerii - śmieje się. - Zabieram ich tam często, bo mają dużo atrakcji - opowiada prof. Tischner.

Rodzinny dom dziadka jest w Łopusznej, gdzie latem wszyscy chodzą na wspólne spacery, a zimą szusują na nartach. Największą frajdę ma Zuzia, która jeździ tam na koniu. Miłość do koni odziedziczyła po dziadku. Jak mówią chłopcy, dziadek jest "najlepszy na świecie", bo zawsze znajdzie zajęcie, w którym można mu pomoc. Gdy zbudują coś fajnego z klocków, a są w tym specjalistami, dziadek ich chwali, jak nikt inny.

Na prezent przygotowali laurki, ale pomysłów mieli dużo więcej. Tylko ciężko było je zrealizować, bo wśród nich znalazły się: quad, wyścigówka Formuły 1, miś koala, nowy ul (bo dziadek zajmuje się też pszczelarstwem) oraz nowy, "wypasiony" dom, który sam się myje i sam gotuje, a w nim koniecznie luksusowa wanna.

Najmłodszy wnuczek jest specjalistą od narzędzi, więc najchętniej kupiłby dziadkowi piłę. - Ale jaka ta piła,Wiciu? - pytamy. - Husqvarny - odpowiada 3-latek bez zastanowienia. - A jak szlifierka, to Boscha. Zdaniem chłopców, trzeba mu życzyć dużo zdrowia i szczęścia, oraz... żeby zjadł dobre ciasto.

- Wspaniale jest być dziadkiem, to ogromna radość, która przychodzi z wiekiem - wyznaje prof. Tischner. - Nawet nie trzeba mieć do wnucząt cierpliwości, bo to właśnie cudowne, gdy wprowadzają tyle energii i młodości do mojego życia.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska