Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Euroliga: kolejny sukces Wisły, świetny debiut Castro

Wojciech Batko
Andrzej Banaś
Inauguracja euroligowych zmagań w wiślackiej hali, w sezonie 2009/2010, wypadła okazale. Koszykarki "Białej Gwiazdy" zwyciężyły bowiem MiZo Pecs, co nieźle rokuje w kwestii "wyjścia" z grupy B.

Triumfowały w spotkaniu zespołów, które w tym sezonie dostały się do Euroligi dzięki tzw. dzikim kartom. W krajowych ligach zajęły bowiem 3. lokaty. Na dziś ten dar losu lepiej wykorzystują krakowianki - Węgierki doznały wczoraj już drugiej porażki.
Po pierwszej kwarcie wiślaczkom można było bić brawa. Zagrały tak, jak... wolno się tego po nich spodziewać. Biorąc pod uwagę potencjał zespołu. Węgierki m.in. nie mogły sobie poradzić z pressingiem krakowianek, co owocowało faulami. W pierwszych 10 minutach przyjezdne popełniły 9 przewinień, przy tylko 2 faulach gospodyń. Istotne też było, że wiślaczki trafiały z rzutów wolnych.
Trudno się więc dziwić ogólnemu zaskoczeniu z przebiegu drugiej kwarty. W której, w większości przypadków, krakowianki grały na "nie". Przykładowo nie znalazły lekarstwa na liczne akcje rywalek po obwodzie i skuteczne (zazwyczaj) rzuty z dystansu.

W 14 min przyjezdne najpierw wyrównały, a za moment (trafienie Mazzante) po raz pierwszy objęły prowadzenie (28:26). Tym samym bilans otwarcia drugiej kwarty to mały koszmar - 2:12!
W 13 min na parkiecie pojawiła się Brazylijka Castro Marques. I w ciągu niespełna 7 minut (licząc tylko do przerwy) przebywania na parkiecie zdobyła 10 pkt (w tym m.in. po dwóch "trójkach"). Co przywróciło wiarę, że krakowianki wrócą na właściwe tory, czyli te z pierwszej kwarty.

Niestety, w trzeciej odsłonie wiślaczkom nadal z trudem przychodziło narzucanie swoich warunków. Z jednej strony więc kibic mógł się frustrować, ale z drugiej - grano zacięcie, co podnosiło poziom emocji.
Tym bardziej że rezultat "obracał się" wtedy wokół remisu. Za wyjątkiem początku kwarty (5-punktowe prowadzenie gości) i ostatnich 40 sekund, w których wiślaczki straciły 6 "oczek" z rzędu i na ostatnią odsłonę wyszły z czteropunktowym mankiem.

Świadome "uciekającego" wyniku krakowianki przyspieszyły więc tempo. A że Węgierkom nie było w głowie odpuszczać, ponadto swoje (w sensie pozytywnym) dołożyli też kibice - widowisko stało się po prostu pyszne!
W 32 min wiślaczki (Castro, Kobryn, Burse) odrobiły pięciopunktową stratę i objęły prowadzenie 62:60. Za moment 3 "oczka" nadróbki miał natomiast Pecs (67:64), po kolejnej "trójce" Mazzante.
Taka punktowa przepychanka trwała do przedostatniej minuty, w której krakowianki (rzut Kobryn spod kosza) odskoczyły na 77:70. Natomiast przyjezdne ostatecznie spasowały na 50 sekund przed ostatnią syreną. Wtedy po akcji Cohen piłka powędrowała na obwód do Fernandez, Hiszpanka trafiła "trójkę", a na tablicy wyświetlił się rezultat 82:73.
Przy zasłużonych wiwatach kibiców kończyło się to niezwykle emocjonujące i dramatyczne spotkanie, a "Biała Gwiazda" - swoją postawą w ostatniej kwarcie - zdecydowanie zatarła krytyczne jej potraktowanie za jakość gry zaprezentowaną w kwarcie drugiej i częściowo trzeciej. Po prostu zareagowała pozytywnie w trudnym dla siebie czasie...
Bardzo obiecująco wypadł też wiślacki debiut Brazylijki Castro Marques. Robi się naprawdę interesująco!

Wisła Can-Pack 85 - MiZo Pecs 78
Wisła Can-Pack Kraków - MiZo Pecs 85:78 (24:16, 15:20, 15:22, 31:20)
Sędziowali: Oleg Latisevs (Łotwa), Roman Ponomarienko (Ukraina) i Asa Johansson (Szwecja).
Widzów: 1200.
Wisła: Burse 20, Kobryn 15, Fernandez 12 (1x3), Cohen 8, Zohnova 6 (2x3) - Castro Marques 20 (3x3), Majewska 4, Wielebnowska, Skorek. Trener: Jose Ignacio Hernandez.
Pecs: Ohlde 17, Ivanyi 16 (2x3), Mazzante 14 (4x3), Fegyverneky 11, Vajda 6 - Krnjić 6, Quigley 3 (1x3), Bujdoso 3, Raksanyi 2, Sarok. Trener: Żeljko Dokić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska