https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Facebook to świetny sposób na zarabianie

Małgorzata Matuszewska
Dr Julita Koszur prowadzi badania nad internetem
Dr Julita Koszur prowadzi badania nad internetem Tomasz Hołod
Kilka miesięcy temu Maxwell House rozdawał na Facebooku kubki, reklamując swoją markę. Tam też reklamował się całodobowy system skrytek pocztowych. W ten sposób rozesłali informację i sprawili, że ludzie poznali markę. Z dr Julitą Koszur ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej rozmawia Małgorzata Matuszewska.

Jest Pani na Facebooku?
Od dawna. Zaczęłam fejsbukować w 2007 roku, zanim w Polsce ten portal stał się bardzo popularny.

Skąd się Pani dowiedziała o jego istnieniu?
Konsultuję niektóre projekty IT pod kątem użyteczności, prowadzę badania dotyczące tego, jak ludzie postrzegają strony i czy są łatwe w nawigacji. Zajmuję się użytecznością internetu, muszę być na bieżąco ze wszystkimi trendami. Koleżanka mieszkająca w USA powiedziała mi o bardzo popularnym trendzie: pracodawcy sprawdzają pracowników przez Facebooka. Weszłam do portalu z ciekawości. Rejestrowali się tam moi znajomi z różnych stron świata.

Po co ludzie wchodzą na te portale społecznościowe?
Rejestrowanie wiąże się z różnymi motywacjami.

Facebook służy do zabawy i rozmów?
Niezwiązany z branżą internetową, marketingiem, czy marketingiem sieciowym użytkownik korzysta z niego, oczywiście, po to, żeby kontaktować się ze znajomymi. Prezentuje swoje zainteresowania, przedstawia siebie samego.

Można czerpać z Facebooka korzyści materialne?
Tak. Ludzie zajmujący się internetem i marketingiem są tam z takich właśnie powodów. Dzięki Facebookowi zwiększają sprzedaż swoich produktów, popularyzują markę albo realizują kampanie marketingowe.

Na czym polegają takie kampanie?
Kilka miesięcy temu Maxwell House rozdawał na Facebooku kubki, reklamując swoją markę. Tam też reklamował się całodobowy system skrytek pocztowych. W ten sposób rozesłali informację i sprawili, że ludzie poznali markę.

Są też zwykłe reklamy, jak w internecie czy telewizji?
Tak, są używane w handlu i mają zwiększyć sprzedaż.

Po co blogerzy mają na stronach reklamy?
Osoby prowadzące blogi branżowe, związane z reklamą, polityką, z branżą internetową też są na Facebooku. Anonsują blogi, dzięki czemu inni użytkownicy mogą zostać przekierowani na ich stronę.

Można zarobić w ten sposób?
Im większa poczytność bloga, tym ekspert może więcej zarobić. Zwiększa się jego pozycja i wartość witryny. Niektórzy blogerzy umieszczają w nich branżowe informacje, przefiltrowane przez ich doświadczenie. Wypowiadają się na różne tematy, tworzą opinie, są zapraszani na konferencje. Do witryn mają dostęp potencjalni klienci. Im ktoś jest bardziej popularny, tym większa szansa, że ktoś zamówi u niego usługę konsultingową czy projektową.

ZOSTAŃ ZNAJOMYM GAZETY WROCŁAWSKIEJ NA FACEBOOKU

Komentarze 7

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

g
gość
No jak się nie da wytłumaczyć, jak uważasz, że to obciach to pisz tym bardziej, że podpisujesz się Weredyk! Zresztą jeśli nie masz tam konta to skąd wiesz do czego służą takie portale i kto z nich korzysta z plotek? Masz rację, że jest tam kupa zakompleksionych ludzi ale uważasz, że tylko tacy? Nie wiem kogo uważasz za ludzi z klasą ale zdziwiłbyś się kto ma swoje konta np. na facebooku (np. ja :)) Jak ktoś ma wąskie horyzonty myślowe to wykorzystuje taki profil do wrzucania zdjęć zrobionych pod palmą, czy przy aucie. Jednak dla ludzi z wyobraźnią niesie zdecydowanie większe możliwości.
w
www.burowianka.pl
Jeśli ktoś z Państwa byłby zainteresowany noclegiem w Krakowie Balicach to serdecznie polecam nasz obiekt - www.burowianka.pl
Transport na i z lotniska - GRATIS
Pozdrawiam
W
Weredyk
Tego sie wytlumaczyc nie da. Helmut ma racje. Zgraja sztucznych ludzi fotografujacych sie pod palma, b. madrych itd itd. Nie wspomne o tym ze ludzie madrzy powinni wiedziec ze wszystko wrzucone do sieci, pozostaje tam NA ZAWSZE np. po to by jakis "madry" pracodawca mogl wykorzystac te informacje przeciwko nam. Nikt z klasa nie wpisze sie na zadne glupoty w rodzaju Facebook czy Nasza Klasa, to wiocha i tyle.
t
taki jeden
Jak wszędzie o czymś piszą/mówią to oznacza, że niedługo będzie masowy odwrót, patrz przykład Nasza-Klasa..
g
gość
A wytłumacz dlaczego to obciach bo nie kumam, no chyba że jesteś gołosłowny?
H
Helmut
"bycie" na naszych klasach, fejsbukach, to obciach niesamowity. Ta pani naukowiec nie powinna sie do tego przyznawac!
l
l
aż żal czytać, rozmowa zupełnie o niczym, albo dziennikarka się nie przygotowała, albo rozmówczyni nie chciało się rozmawiać,

i jak można mieszać facebook z blogami?
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska