W liście, do którego dotarliśmy, czytamy, że warunkiem "ratowania Polskich Sił Zbrojnych" jest "odwołanie Ministra Obrony Narodowej i (...) powierzenie kierowania Resortem przewodniczącemu Komisji Obrony w Senacie - Maciejowi Grubskiemu", byłemu szefowi łódzkiej Rady Miejskiej.
Petelicki sprawy nie chciał wczoraj komentować. Z listu wynika, że senator zyskał jego uznanie, bo publicznie bronił żołnierzy z Nanghar Khel i jest niezwiązany z panującymi w MON "układami". W liście generał krytykuje ministra Bogdana Klicha za to, że nie wyciągnął wniosków z katastrofy wojskowej CASY sprzed dwóch lat, że na czas swych dwóch wizyt w Afganistanie "wyleasingował za 150 tys. zł boeninga Rumuńskich Linii Lotniczych", a "kluczowe dla Państwa osoby" (chodzi o katastrofę smoleńską - red.), "umieścił w jednym samolocie z poprzedniej epoki".
Grubski przyznał, że list dostał, ale sprawy komentować nie chce. Telefon rzecznika rządu wczoraj milczał.
Marcin Darda