Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Głos z Doliny Popradu dotarł do Brukseli. Komisja Europejska zajmie się petycją złożoną przez przeciwników budowy obwodnicy Piwnicznej

Klaudia Kulak
Klaudia Kulak
Przeciwnicy budowy obwodnicy Piwnicznej i rozbudowy DK 87 już kilka razy protestowali wychodząc na sądeckie drogi
Przeciwnicy budowy obwodnicy Piwnicznej i rozbudowy DK 87 już kilka razy protestowali wychodząc na sądeckie drogi Klaudia Kulak
W maju Społeczny Komitet Gminy Piwniczna złożył skargę do Komisji Europejskiej w związku z planowaną realizacją obwodnicy Piwnicznej zarzucając przedsięwzięciu naruszenie przepisów Unii Europejskiej. Skarga została uznana za zasadną i już wiadomo, że w Brukseli zajmą się sprawą. Do przedstawicieli komitetu trafiło pismo z którego wynika, że sprawą zajmie się kilka komisji.

FLESZ - Polacy się starzeją a miasta wyludniają. Jest raport GUS

od 16 lat

Rozbudowa Drogi Krajowej 87 (Nowy Sącz - granica państwa), której częścią jest budowa obwodnicy Piwnicznej-Zdroju, ma swoich przeciwników jak i zwolenników. Ci pierwsi zawiązali Społeczny Komitet Gminy Piwniczna, bo jak przekonują nie chcą, by przez ich uzdrowisko odbywał się tranzyt z i na Słowację.

Mieszkańcy Doliny Popradu protestują już od dwóch lat chcąc w ten sposób zatrzymać inwestycję, która ich zdaniem nie tylko zagrażać będzie środowisku, ale także Piwnicznej jako miejscowości uzdrowiskowej.

Były już drogowe protesty i petycje m.in. do ministra infrastruktury. Sprawą zainteresowali również Komisję Europejską, gdzie złożyli skargę 26 maja. W piśmie podnieśli, że inwestycja naruszy unijne przepisy m.in. dyrektywy w sprawie ochrony siedlisk przyrodniczych oraz dzikiej fauny i flory, a także te, dotyczące transportu międzynarodowego.

Komitet złożył także skargę na wydane przez burmistrza postanowienie w sprawie oceny oddziaływania na środowisko przedsięwzięcia. Trafiła ona do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, a poparło ją już kilkaset osób. Starali się w ten sposób blokować procedury.

- Potrzebujemy czasu na to, aby Komisja Europejska rozpatrzyła skargę, którą złożyliśmy. Wiemy, że sprawa jest w toku, dosyłamy kolejne dokumenty. Nie możemy pozwolić na wprowadzenie ruchu tranzytowego w wąską Dolinę Popradu - mówił w sierpniu dla „Gazety Krakowskiej” Krzysztof Polakiewicz z Społecznego Komitetu Gminy Piwniczna.

Wyczekiwana odpowiedź w końcu nadeszła. Jak wynika z treści dokumentu podpisanego przez przewodniczącą komisji petycji Dolores Montserrat, Komisja Europejska doszukała się przesłanek do tego, aby pochylić się nad tematem.

- Mam przyjemność poinformować, że po zapoznaniu się z Pana petycją Komisja Petycji uznała ją za dopuszczalną, ponieważ poruszona kwestia wchodzi w zakres działań Unii Europejskiej, Dlatego też poprosiłam Komisję Europejską o wstępne zbadanie sprawy - czytamy w piśmie.

Ale to nie wszystko. Jak poinformowała Dolores Montserrat, z uwagi na przedmiot petycji została ona przekazana również Komisji Ochrony Środowiska Naturalnego, Zdrowia Publicznego i Bezpieczeństwa Żywności, a także Komisji Transportu i Turystyki Parlamentu Europejskiego.

Członkowie komitetu sprzeciwiającego się budowie drogi nie kryją zadowolenia. Podkreślają, że odpowiedz z Brukseli to początek drogi w dobrym kierunku.

- Wiedzieliśmy, że mamy rację. Szkoda tylko, że musieliśmy szukać pomocy w instytucjach unijnych, zamiast załatwić tę sprawę tutaj w kraju. Chcieliśmy rozmawiać, ale ciągle stawiano nas przed faktami dokonanymi. Głos z Doliny Popradu był lekceważony - przyznaje w rozmowie z „Gazetą Krakowską” Polakiewicz.

Dlaczego mieszkańcy tak bardzo obawiają się tej inwestycji? Jak podkreśla Polakiewicz przede wszystkim chodzi o ochronę środowiska, a w szczególności obszaru „Natura 2000”, ale również przebiegającego na tym terenie Europejskiego Szlaku Dużych Ssaków, który przechodzi przez DK 87.

Nie zgadzają się też, aby przez Piwniczną przebiegała ruchliwa droga, bo ich zdaniem może to wpłynąć nie tylko negatywnie na środowisko naturalne, ale także nawet na utratę przez miejscowość statusu uzdrowiska.

-Obawiamy się korków i wzmożonego ruchu samochodów ciężarowych, bo wtedy nasza turystyczna miejscowość straci na wartości. Cała nasza gmina to głównie hotele, restauracje i działalność związana z turystyką oraz rekreacją - mówi Polakiewicz.

Z kolei burmistrz uzdrowiska Dariusz Chorużyk przekonuje, że Piwniczna jako gmina uzdrowiskowa powinna być otwarta na tego typu inwestycje. Uważa, że przyniosłoby to korzyści przede wszystkim dla rozwoju turystycznego miejscowości. Zwraca również uwagę, że turystyka kwitnie tam, gdzie da się dojechać i dlatego to jego zdaniem ważna i potrzebna inwestycja.

- Ja Piwnicznej do zaścianka prowadzić nie mam zamiaru. Zawsze są plusy i minusy tego typu inwestycji. Pytanie jakie rozwiązanie wybrać. Ja muszę podejmować decyzję i staram się to robić w sposób wyważony. Jestem burmistrzem wszystkich mieszkańców, a nie tylko tych, którzy są zainteresowani tematem, bo droga w jakiś sposób sąsiaduje z ich miejscem zamieszkania - podsumowuje Chorużyk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska