Jednym z potrzebujących wsparcia gminy jest Stanisław Bodzioch. Od 1949 r. mieszka przy
ul. Stanisławskiego. Sprawa o eksmisję zaczęła się w 2003 r. Cztery lata później zapadł wyrok
w I instancji. Mężczyzna przegrał (teraz złożył apelację i czeka na rozstrzygnięcie). - Przedstawiciel gminy zaczął się pojawiać pod koniec rozpraw, przed samym wyrokiem - opowiada Bodzioch.
- Ale wnioskował tylko o to, by sąd nie przydzielał mi lokalu socjalnego, bo moje dochody przekroczyły minimum socjalne - ubolewa lokator.
Jadwiga Tajchman, przewodnicząca Stowarzyszenia Krakowska Grupa Inicjatywna Obrony Praw Lokatorów, jest oburzona działaniem urzędników. - Chodzę na rozprawy, bo lokatorzy zwracają się do nas o pomoc - wyjaśnia. - Gmina rzadko pojawia się w roli tzw. interwenienta ubocznego, a jeśli już, to zwykle staje po stronie właściciela kamienicy. Lokatorzy zawierali umowę najmu z gminą, ale nie mogą liczyć na jej pomoc - denerwuje się.
Katarzyna Bury, dyrektor magistrackiego wydziału mie-szkalnictwa odpiera zarzuty
o faworyzowanie właścicieli kamienic. - Działamy zgodnie z ustawą o ochronie praw lokatorów
i mieszkaniowym zasobie gminy. Dlatego przystępujemy do sprawy po stronie powoda- zastrzega. Dodaje, że gmina nie ma prawa do ingerencji w stosunki najmu.
Jednak, zdaniem Pawła Sularza, radnego miejskiego z Platformy Obywatelskiej, urzędnicy źle interpretują przepisy. - Jak wynika z komentarza prawnego autorstwa m.in. Franciszka Zolla, który konsultowałem z kilkoma prawnikami, gmina może zakwestionować zasadność samej eksmisji
i stanąć po stronie najemcy - mówi. Powołuje się na zawartą w komentarzu sprzeczność interesów kamienicznika i gminy, która eksmitowanemu lokatorowi musi dać lokum socjalne (których zazwyczaj brakuje).
Sularz sugeruje więc za ustawą, by gmina zatrudniła profesjonalną kancelarię prawną, która będzie reprezentować przed sądem lokatorów i sprawniej niż urzędnicy zbierze materiał dowodowy. Zapowiada, że 27 sierpnia złoży w tej sprawie interpelację na ręce prezydenta Krakowa.
Zwolennikiem zatrudnienia adwokatów z zewnątrz jest też radny miejski Wojciech Kozdronkiewicz (PiS). - Przyklasnę temu pomysłowi - zapewnia. Dodaje, że kancelarii na pewno będzie zależało
na wygraniu sprawy, bo dostanie za to pieniądze.
Dlaczego gmina do tej pory nie korzysta z możliwości danej jej przez prawo? Na to pytanie dyr. Bury nie udzieliła nam odpowiedzi. Wykluczyła jednak taką możliwość w przyszłości. - Gmina prowadzi m.in. bezpłatne doradztwo prawne w filiach ośrodków pomocy społecznej - ucięła.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?