Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gorlice. Królem wigilijnego menu może być pstrąg tęczowy, hodowany w Ropie. Od rybiej miłości do talerza musi upłynąć 18 miesięcy

Agnieszka Nigbor
Marcin Chmura jesat ichtiologiem w Gospodarstwie Rybackim Eko-Pstrąg Beskid w Ropie
Marcin Chmura jesat ichtiologiem w Gospodarstwie Rybackim Eko-Pstrąg Beskid w Ropie Agnieszka Nigbor
O rybiej miłości i hodowli Marcin Chmura i Dominik Sitko ichtiolodzy w Gospodarstwie Rybackim Eko-Pstrąg Beskid w Ropie mogliby opowiadać godzinami. Dobrze odżywione i zadbane ryby są gotowe do rozrodu jesienią, gdy temperatura wody spada do około 8 st. C, czyli zwykle w październiku. Zaczyna się jak wśród ludzi, od wdzięczenia, zalotów, większej aktywności, ocierania się i na tym… niestety kończy się cały romantyzm.

- Cały proces nazywa się tarłem kontrolowanym. Polega on na wyłowieniu dojrzałych samic i samców i … uśpieniu ich. Na krótko. Wszystko po to, by mechanicznie wydobyć ikrę i mleczko, które posłużą do zapłodnienia in vivo – mówi Marcin Chmura.

Obrazowo wygląda to tak, że do jednej kuwety trafia ikra i mleczko i następuje zaplemnienie. Po zalaniu ikry wodą, ta pęcznienie i już po godzinie nawet laik jest w stanie odróżnić zapłodnione różowiutkie ziarna ikry od białych, z których ryby nie będzie.

Od tego momentu życie ryby, która na co dzień ma do dyspozycji 48 basenów hodowlanych w gospodarstwie przenosi się do wewnętrznego pomieszczenia zwanego wylęgarnią, gdzie o tej porze w oczekiwaniu na przyjście na świat jest około pół miliona przyszłych tęczaków.

Ikra trafia do skrzynek inkubacyjnych po 7500 sztuk w jednej. Na początek wygląda jak małe koraliki w łososiowym kolorze. W temperaturze od 4 do 10 st. C przy stałym przepływie wody po około 20 dniach dochodzi do jej zaoczkowania.

- Oczywiście w tym czasie trzeba ją pielęgnować, kąpać odkażać, usuwać obumarłe ziarna ikry. Wszystko po to, by w hodowli nie rozwijały się grzyby i pleśnie, które mogłyby zagrozić całej populacji – opowiada Marcin Chmura.

Kolejne 14 dni to czas oczekiwania ichtiologów na wylęg larwy - stadium młodocianego ryby, która jeszcze nie żywi się pokarmem zewnętrznym.

- Pobiera wtedy pokarm wewnętrzny, a po jego wchłonięciu, podpływając pod powierzchnię wody napełnia pęcherz pławny i uczy się pobierać pokarm zewnętrzny – mówi dalej ichtiolog.

Obrazowo rzecz ujmując – karmienie z butelki przez smoczek maleńkich rybek, które ważą na tym etapie 0,1 gram trwa tutaj 7 do 10 dni. Wtedy trzykrotnie zwiększają swoją wagę i mogą trafić do rybiego przedszkola.

- To baseny, każdy mieści cztery metry sześcienne wody, stale przepływającej i świetnie natlenionej. W nich ryba rośnie do 8 gramów i wtedy wraca do matecznika, na zewnątrz. By wyhodować rybę od ikry do takiej, jaką sprzedaje się na przysłowiową patelnię, czyli ważącą od 300 do 500 gramów potrzeba 18 miesięcy – podaje ichtiolog.

Dzisiaj w gospodarstwie hoduje się przede wszystkich sztandarowego pstrąga tęczowego, ale też pstrąga źródlanego i palię. W podchowalni i basenach wewnętrznych jest około 70 tys. ryb. Karpie i pstrągi do sprzedaży pływają w 48 basenach zewnętrznych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska