Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gorlice: pacjenci na łasce NFZ

Agnieszka Nigbor-Chmura
archiwum
Sytuacja w gorlickiej placówce służby zdrowia nie jest dobra. Oddziały szpitalne znacznie przekroczyły tegoroczne budżety. Tym samym na koniec sierpnia szpital miał 3,9 miliona złotych nadwykonań, za które Narodowy Fundusz Zdrowia nie zapłaci.

Złudne nadzieje były jeszcze na początku roku, ale dopóki oddziały pracowały w wymiarze zaplanowanych dla nich budżetów, nikt nie panikował.
Sytuacja stała się niepokojąca, gdy po pierwszym kwartale, a w niektórych oddziałach w połowie roku część oddziałów wypracowała swoje budżety i zaczęła funkcjonować nieco na kredyt, którego dzisiaj NFZ nie chce spłacić.

- Na koniec sierpnia poziom nadwykonań na przykład w oddziale chirurgicznym wynosił 1 mln 7 tys. złotych, w oddziale wewnętrznym - 913 tys. złotych, na pediatrii - 633 tys. złotych - wymienia Marian Świerz, dyrektor Szpitala Specjalistycznego im. Henryka Klimontowicza. Po 300 tys. zł więcej niż planowano wypracowały neurologia i oddział intensywnej terapii, nieco mniej, bo 200 tys. nadwykonań ma okulistyka, 162 tys. złotych neonatologia.

Nie najlepsza jest też sytuacja w przyszpitalnej poradni specjalistycznej. Jeszcze do półrocza nie było trudności z zarejestrowaniem się do specjalisty. Dzisiaj poradnie przyjmują tylko tylu pacjentów, ile miesięcznie określa limit Funduszu. - Wnioskowaliśmy i zabiegaliśmy o wypłatę nadwykonań, niestety, odpowiedź była negatywna. Stąd moja decyzja o limitach przyjęć na oddziały. Narodowy Fundusz Zdrowia zdecydowanie określił, że każde świadczenie ponad limit wykonane jest na ryzyko zarządzających szpitalem - dodał Marian Świerz.
O tym, że nie jesteśmy osamotnieni z problemami finansowania pracy szpitala świadczy fakt, że od pewnego czasu szczególnie nasiliło się zjawisko kierowania pacjentów z innych placówek do naszego szpitala. To wynik ograniczeń w tych placówkach. Na początku w naszym szpitalu zaczęło przybywać pacjentów z Nowego Sącza, potem zarówno do naszej poradni, jak i na oddziały zaczęli docierać pacjenci z Tarnowa.

- Problemów z nadwykonaniami nie ma jedynie w województwie mazowieckim. Tam NFZ ustalił najwyższą stawkę za pacjenta, stąd nie ma limitów - powiedział Marian Świerz. Sytuacja w gorlickim szpitalu będzie zależeć od liczby przyjęć pacjentów z zagrożeniem życia. Jeśli będzie ich niewielu, tym większe szanse na planowe przyjęcie.

Dyrektor Świerz nie ukrywa, że w sytuacji mniejszej liczby przyjęć na tym etapie konieczne będzie wysyłanie personelu na urlopy wypoczynkowe.
Na razie nie powinno być problemów z wypłatą wynagrodzeń personelowi szpitala. Nieco gorsza sytuacja dotycząca zatrudnienia może być w przyszłym roku.
Zgodnie z zapowiedziami na 2010 rok, NFZ nie planuje ogłaszać konkursów na wykonanie usług medycznych, a jedynie podpisać aneksy do obecnie funkcjonujących umów. Zapowiada też, że kontrakty mogą być o 10-15 procent niższe.

- Wówczas konieczne już będzie zbilansowanie pracy oddziałów. Już w tym roku NFZ zakupił za tę samą cenę co w 2008 roku znacznie więcej świadczeń. Mimo że już z początkiem roku alarmowaliśmy, że wartość punktu powinna wynosić nie 51 złotych, a 55-56 złotych nie uzyskaliśmy zwiększenia wartości kontraktu - skomentował dyrektor.

Narodowy Fundusz Zdrowia wypłacił jedynie korekty dotyczące świadczeń nielimitowanych, czyli porodów. Częściowo pokryte zostały też koszty świadczeń z zakresu intensywnej terapii i onkologii. Ze zdenerwowaniem kwestię odwołania planowych przyjęć przyjmują sami pacjenci.
- Płacimy składki na ubezpieczenie zdrowotne, a jak trzeba skorzystać z pomocy medycznej, to na dostanie się do szpitala czy specjalisty nie ma szans. Trudno się dziwić, że prywatne gabinety są stale oblegane, bo jak człowiek ma czekać miesiącami, to woli zapłacić - skomentował Jan Mikrut, spotkany w poradni przyszpitalnej.

- Całe szczęście, że wiosną miałam zabieg na zaćmę, bo pewnie teraz szanse na dostanie się na oddział znacznie się zmniejszą. Mimo że czeka mnie operacja na drugie oko, nie martwię się, bo widzę, a co mają powiedzieć ci pacjenci, którzy czekają już długo - powiedziała nam Janina Wojnarska, pacjentka z Gorlic.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska