Pomysł odżył po raz kolejny, gdy w gorlickim szpitalu zaczęto opracowywać program restrukturyzacji placówki. Ten związany jest zaś z trudną sytuacją lecznicy, której Narodowy Fundusz Zdrowia nie wypłacił 4 mln złotych tegorocznych nadwykonań.
Przyłączenie do tej pory samodzielnego, co więcej mającego oszczędności pogotowia miałoby wesprzeć budżet szpitala to argument dyrektora Mariana Świerza.
Zupełnie inny pogląd na tę sprawę mają związkowcy z gorlickiego pogotowia. Już w przyszłym roku w pogotowie planuje się zakup kolejnej karetki za około pół miliona złotych. Ponadto po przeprowadzeniu placówki do pomieszczeń, które obecnie zajmuje jeszcze oddział geriatrii, pogotowie musi je sobie wyposażyć.
Oszczędności, którymi pogotowie dysponuje zostaną więc niebawem rozdysponowane. - Jesteśmy jedną z najlepiej wyposażonych jednostek w Małopolsce. Boimy się, że jeśli szpital skonsumuje nasze zyski, to nie stać nas będzie na zakup samochodu czy najbardziej potrzebnego sprzętu.
Poza tym dyrekcja szpitala nie gwarantuje nam, że wszyscy pracownicy otrzymają zatrudnienie - powiedział nam Marian Pijanowski, przewodniczący NSZZ Solidarność Samodzielnego Publicznego Powiatowego Pogotowia Ratunkowego w Gorlicach.
Dzisiaj w gorlickim pogotowiu na etacie pracuje 52 osoby, drugie tyle zatrudnionych jest na umowę. Referendum ma być sugestią dla związkowców do podjęcia kolejnych kroków w walce o miejsca. Decyzja o przyłączeniu pogotowia do szpitala miała zapaść w przyszły czwartek, podczas sesji Rady Powiatu Gorlickiego. Tymczasem nieoczekiwanie temat został zdjęty z porządku obrad.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?