Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gorlice. Ze stawu pożarowego wyciągnęła kilka worków pełnych śmieci. Gdy tylko zrobiło się czyściej, wprowadziła się tam kaczka z młodymi

Halina Gajda
Halina Gajda
fot.archiwum prywatne
Jak sprzątać, to na całego! Rowy, łąki, brzegi Ropy i okolicznych potoków - jak najbardziej. Zofii Wantuch z Fundacji Psystań dla Zwierząt, po wysprzątaniu kawałka parku z przyległościami do ogródków działkowych, wyniesieniu stamtąd długiej na ponad metr harmonijki z plastikowych pojemników po śledziach, ton żelastwa, plastiku i wszelkiego innego śmiecia, wpadł do głowy kolejny szatański plan.

Wiadomość od Zofii Wantuch, prezeski fundacji: szukamy siatki, jak do łowienia ryb. Redakcyjna myśl ruszyła z kopyta - co ona znowu wymyśliła? Trzeba zacząć się o nią bać? Wyobraźnia podsuwała wielką płachtę, którą zarzucają rybacy na morzu. Na szczęście (albo i na nieszczęście) wielkich akwenów u nas nie ma. Więc po co ta siatka?

- Do wyciągnięcia śmieci ze stawu pożarowego - oznajmiła szczerze. - Koło budynku, w którym pracuję. Nie chcę dokładnie mówić, co się robi z żołądkiem, jak się na niego patrzy. Co tam nie pływa! Ręce załamać tylko - złościła się.

Bezludna styropianowa wyspa

Rzeczywiście do dawnego stawu pożarowego wiatr naznosił, co tylko mógł - czyli śmiecie wszelkiego rodzaju. Do tego jeszcze kawałki styropianu, jakichś połamanych płyt wiórowych. Niektóre musiały tam żeglować od dawna, bo zdążył na nich osiąść muł, posiały się wierzby, zaczęła nawet rosnąć trawa. - Wyspa! Jak nic, odkryłam wyspę! Mam prywatny kawałek ziemi - dowcipkowała, ale z grubym przekąsem.

Na to, by zacząć żyć, jak Robinson okazało się trochę za mało - miejsca tam tyle, co na stopę - wyspa została więc wyciągnięta na betonowy pomost. I to dopiero był szczyt śmietniska. Co się dało wyciągnąć, gdy stała na krawędzi, to jakoś wydobyła. Reszta pływała swobodnie środkiem. Stąd pomysł na siatkę. Z pomocą przyszli wędkarze, a konkretnie Grzegorz Grzywacz. Nawet specjalnie się nie zdziwił telefonem z pytaniem o taki sprzęt: redakcja od czasu do czasu dzwoni przecież i prosi, a czasem wręcz żąda dziwnych przysług. Tak czy owak, siatki pożyczył po solennym zapewnieniu, że wrócą bez żadnej skazy. I wtedy się zaczęły połowy…
- Wystarczyło trochę „zabełtać” i siatka była po brzegi wypchana przemokniętymi płytami wiórowymi, wspomnianym styropianem, kawałkami folii i całym mnóstwem kasztanów - opowiada Zofia Wantuch.

Market obiecał: będzie pilnował

Nie zastanawiała się, kto powinien staw posprzątać, po prostu wzięła się za robotę. Efekty, poza stricte estetycznymi, okazały się zaskakujące. Jeszcze w trakcie sprzątania, nad stawem przeleciała kaczka. Czyżby jakiś zwiad? - Na to wygląda - mówi dalej prezeska. - Bo po tym, gdy zrobiło się czyściej, sprowadziła się nie tylko ona, ale też szóstka jej dzieci - dodaje.

Tacy lokatorzy zobowiązują, tym bardziej że zaczęli się tam czuć nader swobodnie. Młode baraszkują pod okiem mamy, że tylko siedzieć i patrzeć. Gdy kolejnego dnia z wody wyciągnęła śmieciowe resztki, na balustradzie przysiedli kolejni skrzydlaci goście. Chyba nawet parka.

Ze stawami bezpośrednio sąsiaduje market budowlany. Ma wysokie, w całości metalowe ogrodzenie, ale przez niewielką szparę tuż przy gruncie, wiatr przepycha drobne białe kulki, kawałki płyt, resztki opakowań. Zadzwoniliśmy z prośbą: uszczelnijcie, bo wiecie kaczki, kaczątka, przyroda. I tu zdziwienie. Po raz pierwszy chyba zdarzyło się, że ktoś zwyczajnie powiedział: przepraszam, nie zdawaliśmy sobie sprawy. Zrobimy tak, żeby już nic nie się nie przedostawało. A jeśli mimo wszystko, coś „przelezie” dajcie znać. Poprawimy. Brawo dla marketu!

Trudna współpraca z kaczkami

Niestety, całe ptasie towarzystwo jest nieco humorzaste, do zdjęć pozować nie chce. Kryje się po prostu pod pomostem. I w duszy ma nawoływania. - Tylko nie próbujcie kusić go na przykład chlebem - przestrzega. - Kaczkom czy łabędziom, absolutnie nie powinno się go dawać do jedzenia. Jeśli już chcemy - to najlepiej ziarna. Wystarczy kukurydza, owies, nasiona, ryż - podaje przykłady.
Chleb tonie i gnije, co powoduje poważne spustoszenia w ekosystemie, poza tym karmienie ptactwa chlebem może prowadzić do chorób układu pokarmowego, a nawet śmierci zwierząt.

Jedz sezonowo! Na jakie warzywa postawić wiosną i latem?

Źródło: Agencja TVN/x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska