Natknęła się na niego 19-letnia Sylwia Czochara. - Kiedy podeszłam bliżej, nie mogłam uwierzyć własnym oczom - cieszy się.
Na co dzień Sylwia nie jest zapaloną grzybiarką. - Wręcz przeciwnie, nie lubię chodzić na grzyby - mówi. Znalezienie takiego olbrzyma sprawia jednak wielką radość.
Podziwiała go cała rodzina, szczególnie przypadł do gustu młodszej siostrzyczce Sylwii, 7-letniej Kindze, która koniecznie chciała mieć pamiątkowe zdjęcie z niezwykłym okazem. Potem prawdziwek został ususzony i z pewnością powstanie z niego wiele garnków zupy.
Dr Piotr Mleczko, mikolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego, potwierdza, że grzyba takich rozmiarów nie znajduje się codziennie.
- Takie olbrzymy się zdarzają, jeżeli borowik ma dobre warunki do wzrostu grzybni i nikt go wcześniej nie zerwie - mówi. - Sytuacja jest najlepsza, gdy w pobliżu są drzewa, z którymi grzyb może żyć w symbiozie - tłumaczy Mleczko. Poza tym ostatnio była sprzyjająca pogoda, najpierw długo było bardzo ciepło, teraz jest wilgoć. To idealne warunki dla grzybów - dodaje mikolog.
Tymczasem pierwsze tegoroczne grzyby można już kupić na małopolskich targowiskach. Pod Halą Targową w Krakowie kilogram prawdziwków kosztuje 15 zł, a podgrzybków - 20 zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?