Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gwałciciele z Tarnowa nie zbliżą się do ofiary

Artur Drożdżak
Jeden z siedmiu gwałcicieli Daniel K. po wyjściu z sali Sądu Apelacyjnego w Krakowie
Jeden z siedmiu gwałcicieli Daniel K. po wyjściu z sali Sądu Apelacyjnego w Krakowie Artur Drożdżak
Sąd utrzymał wysokie wyroki na oskarżonych. Skazani kilka miesięcy dręczyli dziewczynę.

Sąd Apelacyjny w Krakowie tylko jednemu z gwałcicieli warunkowo zawiesił karę na pięć lat próby. Pozostałych sześciu młodych mężczyzn będzie musiało odsiedzieć wysokie wyroki za zbiorowe gwałty na młodej mieszkance Tarnowa.

- Wyrok jest prawomocny - oznajmił wczoraj Tomasz Duski, przewodniczący składu orzekającego, który rozpatrywał apelacje obrońców tarnowian.
Zarówno rozprawa, jak i uzasadnienie wyroku było niejawne, ze względu na dobro pokrzywdzonej dziewczyny.

Regularnie gwałcona i upokarzana przez siedmiu młodych mężczyzn, bała się o swoje życie. Dramat nastolatki z Tarnowa trwał prawie rok. Tyle czasu, ze strachu, nikomu się nie zwierzała. Kiedy
w końcu przemówiła, jej dręczyciele błyskawicznie trafili za kratki.

Gwałcili ofiarę w piwnicy, aucie, mieszkaniu i filmowali swoje wyczyny

To jedna z bardziej drastycznych spraw, którymi zajmowali się tarnowscy policjanci i prokuratorzy w ostatnich latach. Wolą nie ujawniać szczegółów koszmaru, który przeszła dziewczyna. - Dla jej dobra - tłumaczą.

Nastolatka znała wszystkich dręczycieli. Nie podejrzewała niczego złego, kiedy w grudniu 2006 r. znajomi zaprosili ją do mieszkania. Tam zaczął się długi koszmar. Zaproponowali jej seks. Gdy odmówiła, była bita, grożono jej śmiercią, wyrzuceniem przez okno. Jeden z mężczyzn wymachiwał nożem. By uwiarygodnić groźby, obciął dziewczynie kosmyk włosów.

Wtedy po raz pierwszy została zgwałcona, i to wielokrotnie. Oprawcy filmowali gwałt telefonem komórkowym. Nagranie prawdopodobnie trafiło do internetu. Zwyrodnialcy pokazywali film także kolegom. Dziewczyna zdawała sobie z tego sprawę - i by nie zostać rozpoznana, obcięła i przefarbowała włosy. Wtedy nie była jeszcze pełnoletnia. Milczała ze strachu przed najstarszym
z całej grupy. A ten organizował kolejne spotkania.
Nastolatkę gwałcono w mieszkaniu, w piwnicach, nawet w samochodzie. Po kilku miesiącach terroru była już na skraju wytrzymałości i wtedy opowiedziała o wszystkim koleżance i swojemu chłopakowi. Ten ostatni namówił ją do rozmowy z policjantami.

Historia nastolatki jest wstrząsająca i obfituje w drastyczne szczegóły, ale według psychologa,
w którego obecności była przesłuchiwana, jej relacje wyglądały bardzo wiarygodnie. - Z takim bestialstwem sprawców jeszcze się nie spotkałem - mówi znający sprawę tarnowski policjant
z wieloletnim stażem.

Mężczyźni zaczęli z czasem traktować dziewczynę jak przedmiot. Jeden z nich wysłał ją nawet do swojego wierzyciela, żeby usługami seksualnymi spłaciła jego dług.

Gdy sprawa wyszła na jaw, cała siódemka trafiła do aresztu. Wszyscy byli dobrymi kolegami
z jednego podwórka. Z wyjątkiem jednego, pozostali byli już karani.

Na najwyższą karę, siedmiu lat więzienia, tarnowski sąd skazał 30-letniego Przemysława F. za planowanie i organizowanie gwałtów, bicie dziewczyny, grożenie jej śmiercią i pozbawienie ofiary wolności oraz wielokrotne zmuszanie jej do obcowania płciowego. Kolejny z oskarżonych odpowiadał również za gwałt na innej dziewczynie, także nieletniej. Pozostali usłyszeli zarzut udziału w zbiorowych gwałtach. Podczas przesłuchań niektórzy częściowo przyznali się do winy. Inni zaprzeczali udziałowi w gwałtach.

Pozostałe wyroki też były surowe. 22-letni Jakub K. dostał pięć i pół roku więzienia, jego 19-letni brat Adrian dwa i pół roku, 20-letni Daniel K. usłyszał wyrok dwóch lat i dwóch miesięcy więzienia, 19-letni Łukasz M. i 23-letni Sebastian K. dostali po dwa lata, a 30-letni Wojciech P. też dwa lata pozbawienia wolności. I tylko jemu Sąd Apelacyjny warunkowo zawiesił wykonanie kary.

Sąd zdecydował, że po wyjściu na wolność skazani nie będą mogli się zbliżać do swojej ofiary. Taki zakaz będzie ich obowiązywał przez trzy lata. Nie będą mogli kontaktować się z dziewczyną bezpośrednio ani za pośrednictwem telefonu i internetu.

Współpraca Andrzej Skórka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska