Artur Drożdżak

Gwałtu w Wadowicach nie było, a jedynie seks za 300 złotych

Krakowski sąd nie podzielił stanowiska prokuratury, by doszło do gwałtu zbiorowego, ale i tak ukarał oskarżonych Piotra B. i Julię T. Usłyszeli wyroki Fot. 123rf Krakowski sąd nie podzielił stanowiska prokuratury, by doszło do gwałtu zbiorowego, ale i tak ukarał oskarżonych Piotra B. i Julię T. Usłyszeli wyroki w zawieszeniu - za seks z nieletnią za pieniądze
Artur Drożdżak

Gdy Ewelina po myciu włosów wyszła z łazienki zauważyła, że Julia i Piotrek są nadzy i uprawiają seks. Wtedy zdjęła ubranie i wsunęła się do nich pod kołdrę. W końcu brała udział w opracowaniu anonsu zachęcającego do udziału w seksualnym trójkącie. To był śmiały gest uczennicy z Wadowic.

Opisywane tu wydarzenia rozegrały się w papieskim mieście kilka lat temu, ale dopiero teraz przed krakowskim sądem doszło do ich finału. W październiku 2018 roku zapadł prawomocny wyrok w stosunku do dwojga wymienionych tu osób.

Podejrzani w areszcie tymczasowym

Prokurator wkroczył do akcji, bo przedstawiony wyżej incydent zakwalifikował jako gwałt zbiorowy, którego ofiarą padła uczennica. Piotrek i Julia trafili wtedy za kratki, on na 24 dni, ona dwa dni dłużej.

Śledztwo w sprawie gwałtu zbiorowego zainicjowała pokrzywdzona, ale trochę wbrew sobie. Namówiły ją do tego koleżanki, no i była też presja matki, by ścigać tych, którzy skrzywdzili jej ukochaną córeczkę. Niechętnie więc, ale jednak, 16-latka opowiedziała na policji o kulisach tego spotkania we troje.

W tym miejscu konieczne jest nakreślenie złożonych okoliczności zajścia, których rekonstrukcja zajęła sądowi cztery lata. Nie było to łatwe, bo w grę wchodziły delikatnej natury sprawy obyczajowe, których ujawnieniem ich bohaterki nie były zainteresowane.

Wspomniana już Ewelina miała dwie bliskie koleżanki, rówieśniczki, których imiona, tak jak i jej, z oczywistych względów są zmienione. Nazwiemy je Ewa i Edyta. Dziś wszystkie trzy to dojrzałe kobiety, ze zdjęć na Facebooku widać, że cieszą się życiem, mają poukładane sprawy rodzinne i zawodowe.

Ogłoszenia na portalu randkowym

Wtedy przed kilku laty, by mieć lepsze ciuchy, trochę grosza, drogi kosmetyk, a może i z nudy, na jednym z portali randkowych trzy kumpele zaczęły zamieszczać ogłoszenia o erotycznej treści.

Spotykały się z mężczyznami w wiadomym celu, brały za to kasę, czasem spodnie, innym razem wystarczył wstęp do kręgielni, wyjście na basen lub postawienie drinka. Z panami nie szły na całość, bo czystość chciały zachować dla wybrańca z nieco innej bajki.

W ogłoszeniach erotycznych posługiwały się zwrotem „szukam sponsora”. Jednym z nich był Piotrek, z którym dla seksu spotykała się Ewa.

Dziewczyny nie miały przed sobą tajemnic, wymieniały się ciuchami, telefonami i kontaktami do klientów. Uważały, że to co robią szybko się skończy, jest koniecznością i za chwilę wejdą w dorosłe życie bez obciążeń, a swoje doświadczenia seksualne zachowają w sekrecie. W tamtym czasie do tej trójki dołączyła nieco starsza od nich Julia, która udostępniała swoje mieszkanie, gdy 16-latki wagarowały, piły alkohol i się nudziły.

Pokrzywdzona 16-latka uprawiała seks dobrowolnie, ale to nie uwolniło oskarżonych od odpowiedzialności karnej

Ewelina pomogła założyć jej konto na portalu randkowym i zamieścić tam ogłoszenie, w którym dla chętnych panów padła oferta spotkania „z dwiema młodymi, atrakcyjnymi i bardzo zadbanymi kobietami”. Szukały sponsora i oczekiwały poważnych propozycji. Autorkami anonsu były Ewelina i Julia, która podała tam swój numer telefonu.

Odpowiedziało wielu zainteresowanych, a wśród nich był znajomy Piotrek.

To z nim Ewa miała kiedyś przelotny seksualny związek, a Ewelina znała go nie tylko jako partnera koleżanki, ale i z dyskotek i z kręgielni.

Czytaj więcej:

  • „Trójkąt” za 300 zł? Było wielu chętnych
  • Wyrok, ale  za płatny seks z małoletnią 
Pozostało jeszcze 56% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Artur Drożdżak

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.