Festiwalowa atmosfera z LazurowegoWybrzeża udzieliła się też wczoraj sporej grupie widzów, którzy oglądali bezpośrednią transmisję z gali otwarcia w krakowskim kinie Kijów. Centrum.
Komentowali, gdy odtwórca postaci Robin Hooda, Russell Crowe szeptał czułe słówka swojej pięknej żonie i chętnie pozował z nią do zdjęć. Ubrana w elegancką czarną suknię Cate Blanchett przechadzała się po czerwonym dywanie samotnie, za to z gracją, której nie powstydziłaby się grana przez nią królowa Elżbieta I w filmie "Elizabeth".
Kiedy wreszcie wszyscy troje weszli do sali, przywitano ich gromkimi brawami. Na premierze "Robin Hooda" zabrakło jednak reżysera filmu, Ridleya Scotta. Ze względu na przebytą ostatnio operację kolana musiał pozostać w domu.