Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hokeiści Comarch Cracovii nie obronili Superpucharu Polski [ZDJĘCIA]

Jacek Żukowski
Jacek Żukowski
Cracovia podjęła walkę, ale uległa GKS-owi
Cracovia podjęła walkę, ale uległa GKS-owi Facebook/Cracovia
Cracovia broniła trofeum (zresztą wygrała trzy z czterech finałów, które odbyły się do wczorajszego starcia o Superpuchar), ale była za słaba na tyszan.

Krakowianie nie byli faworytem, zagrały z najlepszym zespołem poprzednich rozgrywek, który w dodatku tym sezonie rozegrał już cztery mecze w Lidze Mistrzów, a „Pasy” ubiegły sezon zakończyły na 4. miejscu.

W krakowskim zespole roiło się od nowych twarzy – odeszło 14 zawodników, zadebiutowało ośmiu nowych graczy. Jednym z tych, którzy odeszli był Tomas Sykora. W 6 min udanie zwieńczył okres gry, w którym gospodarze grali w przewadze. Na ławce kar przebywał Maciej Kruczek, a miejscowi zamknęli gości. A ci przez pierwsze minuty prezentowali się obiecująco, ale nie potwierdzili tego bramką. Po stracie gola o mało co od razu nie odpowiedział Mateusz Biepierszcz (były tyszanin), ale John Murray doskonale obronił. Gra się trochę zaostrzyła, krakowianie też byli w przewadze, ale nie potrafili tego wykorzystać. Mogli stracić drugiego gola, ale Jakub Witecki nie trafił w bramkę Michaela Łuby. Strzelał też Alex Szczechura, ale golkiper dobrze obronił.

II tercja zaczęła się od ataków gospodarzy, ale to Bepierszcz stanął przed kapitalną szansą na wyrównanie. Murray jednak znakomicie obronił. „Pasy” pokazały, że fatalnie grają 5 na 4. Zamiast doprowadzenia do wyrównania, same straciły gola. Podczas pierwszej takiej sytuacji na ich szczęście Radosław Galant strzelił nad bramką,ale przy drugiej gospodarze nie mieli litości. Osłabieni skontrowali i rozmontowali obronę Cracovii, a katem okazał się ponownie Sykora. Ze strony Cracovii, jeszcze przy stanie 0:1 próbował Stepan Csamango, ale tyski bramkarz był górą. Łuba nie pozostawał bezrobotny – Michał Kotlorz też go zatrudnił i mógł pokazać swe możliwości.

Trzecia tercja niewiele już mogła zmienić. Co najwyżej goście mogli przegrać wyżej, ale Szczechura pomylił się w dobrej sytuacji. Na 57 s przed zakończeniem meczu trener Rudolf Rohaczek wziął czas, do boksu zjechał Łuba, ale jego koledzy nic nie wskórali. Mało, tego sami stracili gola na 37 s przed końcem meczu, gdy Mateusz Gościński trafił do pustej bramki.

GKS Tychy – Comarch Cracovia 3:0 (1:0, 1:0, 1:0)
Bramki: 1:0 Sykora (Kotlorz, Witecki) 6, 2:0 Sykora (Michnow, Bryk) 37, 3:0 Gościński (Kotlorz) 60.
GKS: Murray – Bryk, Górny, Kogut, Galant, Witecki – Pociecha, Kolarz, Gościński, Komorski, Bagiński – Kotlorz, Gazda, Klimenko, Kalinowski, Michnow oraz Jeziorski, Sykora, Cichy, Szczechura.
Cracovia: Łuba – Kruczek, Musioł, Drzewiecki, Svec, Kapica - Rompkowski, Noworyta, Bepierszcz, Vachovec, Csamango – Szurowski, Sordon, Zygmunt, Dziurdzia, Sztwiertnia oraz Dąbkowski, Gajor, Domogała, Kamieniew
Sędziowali: P. Kępa (Nowy Targ) i Z. Wolas (Oświęcim). Kary: 6 i 22 (w tym 10 min dla Gajora) min. Widzów: 1500.

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Hokeiści Comarch Cracovii nie obronili Superpucharu Polski [ZDJĘCIA] - Gazeta Krakowska

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska