Hokej. Derby Małopolski dla Podhala Nowy Targ. W Oświęcimiu zawód, Re-Plast Unia zalicza wpadkę za wpadką [ZDJĘCIA]

Zobaczcie wypowiedzi z obozu Podhala Nowy Targ po meczu w Oświęcimiu

Autor: Jerzy Zaborski

W czasach dominacji oświęcimian na krajowych taflach, twórca ich sukcesów Andrej Sidorenko powtarzał, że Unia każdego bramkarza potrafi wykreować na bohatera. Tym razem jednak te słowa nie znalazły potwierdzenia w rzeczywistości. Miejscowi, jak na premierę i pełne trybuny, zagrali ostrożnie, żeby nie powiedzieć bojaźliwie. Zatem niespełna 19-letni Oskar Polak **bronił poprawnie, ale nie miał okazji, o których mówi się, że podtrzymały zespół.

Tymczasem zdeterminowani górale, po dwóch porażkach, w tercji otwarcia wykorzystali to, co mieli. Pierwszy raz Marcin Kolusz bezkarnie przejął pół tafli. Był faulowany, ale w momencie sygnalizacji przez sędziego kary na miejscowych, trafił do siatki. Później Fabian Kapica uderzył z linii niebieskiej, a że Clarke Saunders** był zasłonięty, krążek wpadł do siatki, wywołując jęk zawodu na trybunach.

Po zmianie stron w ekipie miejscowych wciąż nie było widać zawodnika, potrafiącego poderwać kolegów do gry. Tymczasem Ty Wishart zagrał na kij Fabiana Kapicy i Saunders po raz trzeci wyjął krążek z siatki.

- Taki prezent, jaki dał Wishart naszemu zawodnikowi, to ja bym też z łatwością wykorzystał, choć mam już swoje lata - skwitował po meczu Andriej Gusow, trener Tauron Podhale

Na szczęście dla oświęcimian, 48 sekund później Jesse Dudas uderzył w „okienko” wlewając w serca miejscowych kibiców nadzieję na lepszy wynik. Odżyły one po kontaktowym golu Daniła Oriechina. Jednak widząc rozpędzających się gospodarzy trener górali Andriej Gusow** wziął czas, a po tej pauzie Marcin Kolusz wyjeżdżając zza bramki zaskoczył Saundersa.

To była Oskarowy wieczór w hali lodowej w Oświęcimiu

W ostatniej odsłonie oświęcimianie dużo strzelali, ale bardzo dobrze między słupkami spisywał się Oskar Polak. To był Oskarowy wieczór w oświęcimskiej hali. Postawa młodego zawodnika w nowotarskiej bramce była tak świetna, że przytrzymanie wyniku dla zespołu było dla debiutanta jak wielka nagroda filmowa.

- Dla mnie to wielki zaszczyt bronić strzały takiego zawodnika jak Krystian Dziubiński, który jest z Nowego Targu, ale występował w barwach oświęcimskiej ekipy, czy Teddy'ego Da Costy. To są gwiazdy ekstraklasy. Tak udanego debiutu w seniorskiej grze się nie zapomina - cieszył się Oskar Polak, bramkarz Podhala.

Młody bramkarz skapitulował dopiero po uderzeniu Teddy’ego Da Costy. Chwilę później wyborną pozycję miał Zackary Phillips. Gola nie zdobył, ale wywalczył liczebną przewagę dla swojego zespołu. Nie przyniosła ona efektu bramkowego.

Na 102 sekundy przed końcem trener oświęcimian poprosił o czas, zostawiając w boksie Clarke’a Saundersa. Grając w przewadze, Teddy Da Costa trafił słupek, mając odsłoniętą niemal całą bramkę.

- Znamy swoje miejsce w szeregu i gdyby ktoś przed meczem powiedział mi, że wygramy w Oświęcimiu, nie uwierzyłbym, zwłaszcza, że przyszło nam zagrać bez pięciu podstawowych zawodników. Całą drogę do Oświęcimia myślałem w autobusie jak ustawić zespół. Musiałem przesunąć do ataku Marcina Kolusza, który był przewidziany do gry w obronie - wyjawił Andriej Gusow.

Re-Plast Unia Oświęcim – Tauron Podhale Nowy Targ 3:4 (0:2, 2:2, 1:0)

Bramki: 0:1 Kolusz (Bondaruk) 8, 0:2 F. Kapica (Tomasik, Bryniczka) 13, 0:3 F. Kapica 29, 1:3 Dudas (S. Kowalówka, Oriechin) 29, 2:3 Oriechin (Krzemień, S. Kowalówka) 33, 2:4 Kolusz 34, 3:4 Da Costa 53.

Re-Plast Unia: Saunders – Wishart, Glenn; Philips, Carlsson, Skinnars – Dudas, MacDonald; Themar, Dziubiński, Da Costa – P. Noworyta, Bezuszka; S. Kowalówka, Krzemień, Oriechin; M. Noworyta, Paszek; Wanat, Trandin, Sołtys.

Podhale: Polak – Mrugała, Kolusz; Bondaruk, Neupauer, Siuty – Wsół, Szurowski; Saroka, Bryniczka, F. Kapica – Michalski, Tomasik; Wielkiewicz, Słowakiewicz, Bochnak – Sulka, T. Kapica, Kamieniecki.

Sędziowali: Przemysław Gabryszak (Bydgoszcz) i Daniel Lipiński (Toruń). Kary: 6 - 8. Widzów: 2500.

Inne mecze

Energa Toruń – Ciarko Sanok 2:0, GKS Tychy – JKH GKS Jastrzębie 1:3, Zagłębie Sosnowiec – GKS Katowice 2:5. Pauza: Comarch Cracovia

TABELKA: