Hokej OOM 2015: Unia Oświęcim - Polonia Bytom 1:7 [ZDJĘCIA, WIDEO]

Autor: Jerzy Zaborski/Gazeta Krakowska
Oświęcimianie potrzebowali wygranej, żeby wywalczyć sobie przepustkę do walki o medale. Pierwsza tercja pokazała, że to zadanie jest w zasięgu ich możliwości. Już w 7 min Bartłomiej Kasperek z boku samotnie atakował Daniela Robaszkiewicza, ale trafił wprost w niego. Później bytomska obrona popełniła błąd we własnej tercji obronnej i przed szansą otwarcia wyniku stanął Jan Malewski. W sytuacji sam na sam trafił jednak w bramkarza. - Mówi się o nas, że jesteśmy faworytem do mistrzostwa, ale w pierwszej tercji moi zawodnicy byli spięci, bo oświęcimianie zaczęli bardzo agresywnie – tłumaczył Mariusz Kieca, trener bytomian. - Każda z drużyn mogła awansować dalej, więc na pewno stres nieco sparaliżował nam ruchy.

Potem jeszcze oświęcimianie zmarnowali przewagę liczebną, kiedy karę odsiadywał Marcin Kawka, ale ich postawa napawała optymizmem przed kolejnymi rozdaniami

W drugiej tercji karę zarobił Szymon Wojtarowicz. Najpierw Iwo Sroce nie udało się zamknąć akcji Tomasz Wcisły, ale chwilę później ten pierwszy wykorzystał krążek podany zza bramki przez Piotra Bajona i Rafał Kubas nie miał szans na skuteczną interwencję.

Później bytomianie rozmontowali oświęcimską defensywę, więc strzał Roberta Gajdzika był już tylko formalnością. Kiedy jeszcze przed drugą przerwą Sroka przyłożeniem kija sfinalizował akcję Bajona, wydawało się, że jest po meczu.

Jednak gol Jakuba Krzaka uświadomił miejscowym, że jeszcze nie wszystko stracone. Na początku trzeciej tercji gospodarze uważali, że krążek odbił się od wewnętrznej poprzeczki. Sędzia był innego zdania i gola nie uznał. - Gdybyśmy zdobyli kontaktowego gola, ten mecz mógłby się jeszcze zupełnie inaczej ułożyć _– analizował Włodzimierz Urbańczyk, trener oświęcimian. - _Nagraliśmy ten mecz, więc po przejrzeniu zapisu filmowego będzie można powiedzieć, czy gol był. Chwilę po tej spornej sytuacji straciliśmy czwartego gola i chłopcy stracili motywację do walki.

- Na pewno wynik nie oddaje tego, co działo się na lodowisku – przyznał Mariusz Kieca. - Taki jest hokej. Dla mnie teraz najważniejsze jest to, żeby mój zespół utrzymał miano niepokonanego w tym sezonie. Jeśli tak się stanie....- bytomski szkoleniowiec urwał swój wywód, żeby nie zapeszyć, ale łatwo się domyślić, że liczy na mistrzostwo.

Tymczasem po końcowej syrenie miejscowy zespół wyklaskał sędziego, dając mu wyraźnie do zrozumienia, że czuje się skrzywdzony jego decyzją z początku trzeciej odsłony.

Unia Oświęcim – Polonia Bytom 1:7 (0:0, 1:3, 0:4)
0:1 Sroka (Bajon) 27, 0:2 Gajdzik (Mularczyk, Anklewicz) 34, 0:3 Sroka (Bajon) 36, 1:3 Krzak (Hatłas, Kasperek) 40, 1:4 Kawka 45, 1:5 Wcisło (Bajon) 53, 1:6 Wcisło (Filip) 58, 1:7 Gajdzik (Kawka) 60.
Sędziował: Paweł Pomorzewski (Oświęcim). Kary: 18 (w tym dla dla Szymona Flasza) – 12 minut. Widzów: 100.

Unia: R. Kubas – Iwaniak, Hatłas; Krzak, Kasperek, Zygmunt – Bachta, Noworyta; Wojtarowicz, Flasz, Sołtys – Kapała, Wojciechowski; Prusak, Magiera, Swdźba oraz Malewski, Ziemniak, Szymeczko, P. Kubas.

Polonia: Robaszkiewicz – Mazurak, Schupp; Filip, Wcisło, Bajon – Kamiński, Kawka; Domogała, Mularczyk, Gajdzik – Pszon, Waldman; Gryc, Sroka, Anklewicz – Ledwoń, Nowak; Latawiec, Rudnicki, Bogusiak.

W drugim meczu:

JKH GKS Jastrzębie – Zagłębie Sosnowiec 5:1 (1:0, 1:1, 3:0)
1:0 Jarosz (Rafalik, Chorążyczewski) 13, 1:1 Bernacki 35, 2:1 Kącki (Bryk, Czech) 38, 3:1 Bryk (Kącki, Ludwiczak) 46, 4:1 Kącki (Michałowski) 48, 5:1 Idasiak (M. Paś) 55.
Sędziował: Zbigniew Wolas (Oświęcim). Kary: 4 -4 minut. Widzów: 50.

Końcowa tabelka grupy „oświęcimskiej”:

1. Polonia3823-6
2. Jastrzębie3716-9
3 Unia3312-19
4. Zagłębie307-24.

Ostatnie mecze w Nowym Targu:

Naprzód Janów – Sokoły Toruń 3:2, UKH Dębica – Tychy 4:3 po karnych.

Półfinały:

Polonia Bytom – Sokoły Toruń; Naprzód Janów – JKH GKS Jastrzębie.