Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hokej. Unia Oświęcim po wygranej z Katowicami wciąż pozostaje w grze o półfinał

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
Jan Daneczek zdobywa drugą bramkę dla Unii Oświęcim w meczu przeciwko Tauronowi GKS Katowice (4:3).
Jan Daneczek zdobywa drugą bramkę dla Unii Oświęcim w meczu przeciwko Tauronowi GKS Katowice (4:3). Fot. Jerzy Zaborski
- Que sera, sera, Oświęcim zwycięstwo ma”. Tak kibice, którzy po brzegi wypełnili trybuny hali przy ulicy Chemików, fetowali zwycięstwo Unii nad Katowicami, bo w hokejowym ćwierćfinale wyrównała stan rywalizacji na 2:2. W walce o półfinał oświęcimianie są w połowie drogi. Kolejny mecz w Katowicach.

Oświęcimianie dobrze rozpoczęli mecz, co stało się już tradycją we własnej hali. Szybko zdobyli dwa gole. Najpierw, po indywidualnej akcji Petera Bezuszki, katowicki bramkarz sam wepchnął sobie krążek do siatki. Sędziowie, zanim uznali gola, przejrzeli zapis wideo, czy nie było spalonego w polu bramkowym albo zagrania łyżwą oświęcimskiego zawodnika.

Później podanie zza bramki od Iiro Vehmanena wykorzystał Jan Daneczek. Jego uderzenie z bliska było nie do obrony przez Kevina Lindskouga.

Goście złapali kontakt przed przerwą, kiedy grali w liczebnej przewadze (kara Jakuba Saura). Mieli dwa podejścia do gola. Za pierwszym razem, w zamieszaniu przed bramką, strzał Tomasza Malasińskiego obronił Michał Fikrt. Krążek przejął Patryk Wronka. Strzał oddał Malasiński, a ostrego kąta skutecznie poprawił Grzegorz Pasiut. To nie pierwszy gol tego zawodnika zdobyty w podobnych okolicznościach.

Początek drugiej odsłony to kolejny cios oświęcimian; Dawid Maciejewski poprawił strzał Dariusza Gruszki. Okazję do podwyższenia wyniku miał Mateusz Adamus. Jadąc z obrońcą na plecach zdołał oddać strzał, ale katowicki bramkarz instynktownie obronił (34 min).

Gospodarze byli skupieni na obronie wyniku. Kontrowali. Jednak w końcówce drugiej części karę zarobił Martin Przygodzki. Miejscowi przetrzymali osłabienie, ale - chwilę po powrocie Przygodzkiego na lód - Janne Lakkonnen płaskim strzałem po długim rogu sprawił, że faworyt ze stolicy Górnego Śląska schodził na przerwę w nieco lepszym nastroju.

W ostatniej odsłonie Filip Starzyński strzałem w „okienko” wyrównał stan meczu. W końcówce oświęcimianie nie potrafili wykorzystać liczebnych przewag, a na 63 s przed końcem regulaminowego czasu karę zarobił Mateusz Adamus.

W dogrywce „złotego gola” zdobył Peter Bezuszka. - Cieszę się, że złapaliśmy „drugi oddech” i w dogrywce udźwignęliśmy presję wyniku – powiedział Witold Magiera, trener oświęcimian.

Unia Oświęcim – Tauron GKS Katowice 4:3 po dogrywce (2:1, 1:1, 0:1, dog. 1:0)
Bramki:
1:0 Bezuszka 7, 2:0 Daneczek (Vehmanen) 8, 2:1 Pasiut (Malasiński, Wronka) 18, 3:1 Maciejewski (Gruszka, S. Kowalówka) 24, 3:2 Laakkonen (Rothla, Tukanen) 40, 3:3 Starzyński (Jaszyn, Jyrkoo) 44, 4:3 Bezuszka (Konig) 75.

Unia: Fikrt – Saur, Vehmanen; Themar, Kiiholma, Tabaczek - Konig, Bezuszka; Adamus, Trandin, Przygodzki – Paszek, Maciejewski; Daneczek, S. Kowalówka, Piotrowicz – Malicki, Gruszka, Wanat.

Tauron: Lindskoug – Jyrkkio, Tukanen; Lakkonen, Rothla, Łopuski – Jass, Czakajik; Wronka, Pasiut, Malasiński – Skokan, Tomasik; Jaszyn, Starzyński, Fraszko – Urbanowicz, Sawicki, Strzyżowski oraz Krężołek.

Sędziowali: Włodzimierz Marczuk (Toruń) i Tomasz Radzik (Krynica). Kary: 10-14 minut. Widzów: 3000. Stan play-off (do 4 zwycięstw): 2:2. Kolejny mecz w środę, 27 lutego, w Katowicach.

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska