Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hokej. Wielkie emocje w pierwszym meczu o złoty medal: GKS Tychy - Comarch Cracovia [ZDJĘCIA]

Andrzej Stanowski
GKS Tychy - Comarch Cracovia
GKS Tychy - Comarch Cracovia Lucyna Nenow / Polska Press
Meczem w Tychach tamtejszy GKS i Comarch Cracovia rozpoczęły rywalizację w finale mistrzostw Polski. Do wyłonienia zwycięzcy potrzebna były trzy dogrywki. "Pasy" przegrały 1:2.

GKS Tychy – Comarch Cracovia 2:1 po dogr. (0:1, 1:0, 0:0; 0:0, 0:0, 1:0)
Bramki:
0:1 Turtiainen (Kapica) 1, 1:1 Komorski (Szczechura, Pociecha) 31, 2:1 Szczechura (Klimienko, Cichy) 118.

Cracovia: Koprziva – Charnaok, Kruczek, Kapica, Kalinowski, Turtiainen – Jachym, Jeżek, Tvrdoń, Domagała, Svec – Noworyta, Rompkowski, Csamango, Vachovec, Bepierszcz – Bychawski, Drzewiecki, Bryniczka, Kamiński, Zygmunt.

Sędziowali: Michał Baca (Oświęcim) i Paweł Meszyński (Warszawa). Kary: 6-4 min. Widzów: 2500.
Stan play-off (do 4 zwycięstw): 1:0.

Mecz zaczął się znakomicie dla „Pasów”, zdobyły gola już w 16 sekundzie - w zamieszaniu z bliska do siatki trafił Fin Jaakko Turtiainen. Ta bramka uskrzydliła gości, a zupełnie wybiła z konceptu gospodarzy. Krakowianie w pierwszej tercji byli zespołem lepszym, powinni byli prowadzić wyżej, jednak świetnych okazji nie wykorzystali Michaił Vachovec, Marek Tvardoń i Turtiainen. Tyszanie w tej części spotkania atakowali sporadycznie.

Inaczej wyglądała druga tercja. Gospodarze ruszyli do ataku i kilka razy zakotłowało się pod bramką Cracovii. W 30 min Gleb Klimienko znalazł się w sytuacji sam na sam bramkarzem "Pasów", ale przegrał ten pojedynek. Minutę później był już remis. Gdy na ławkę kar powędrował Mateusz Bepierszcz, Ślązacy dobrze rozegrali zamek i Kamil Kalinowski strzałem bliska pokonał golkipera. Krakowianie też parę razy groźnie zaatakowali, ale zabrakło im celnego strzału.

Trzecia tercja nie przyniosła zmiany wyniku. Na 5 minut przed końcem przed wielką szansą stanęły „Pasy”, grały w przewadze, ale bramki nie zdobyły. Potrzeba była dogrywka. W pierwszych 20 minutach tempo było niesamowite, obie strony miało dużo okazji, ale kapitalnymi interwencjami popisywali się obaj bramkarze.

Również w kolejnej tercji nie padł gol.

Zwycięskiego gola zdobył w 118 min Szczechura.

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska