Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hutnik walczył do końca. Trzy gole w osłabieniu!

Piotr Tymczak
Piotr Tymczak
Piłkarze Hutnika musieli odrabiać straty w dziesiątkę i to się im powiodło. Grając w osłabieniu uratowali remis, ale nie udało się im zdobyć trzech punktów.

Bardzo emocjonujące spotkanie i wiele goli zobaczyli kibice na stadionie na Suchych Stawach. Hutnik w samej końcówce wywalczył remis, choć przez większość meczu grał w osłabieniu i przegrywał.

W takich okolicznościach jeden punkt hutnicy muszą traktować jako cenną zdobycz, choć nie takie mieli plany na to spotkanie. - Przed meczem remis by nas nie zadowalał. Wychodziliśmy z nastawieniem takim, by odnieść zwycięstwo. Czerwona kartka to zweryfikowała. Od stanu 1:3 udało się doprowadzić do remisu.Musimy to przeżyć jedna tak, że straciliśmy dwa punkty- skomentował trener Hutnika Leszek Janiczak.

Przypomnijmy, że nowohucianie niespodziewanie przegrali w pierwszym meczu u siebie z Wólczanką Wólka Pełkińska. Później zespół z Nowej Huty wrócił z kompletem punktów z Białej Podlaskiej i teraz chciał kontynuować zwycięską passę, już przed własną publicznością.

I zgodnie z oczekiwaniami od początku spotkania atakował Hutnik, ale brakowało precyzji.
Po niecałej pół godzinie gry bardzo dobrą okazję dla gości miał Krzysztof Zawiślak, którego strzał obronił Mateusz Zając. Chwilę później wybitą piłkę dośrodkował jeden z zawodników Wisły, tak że nieobstawiony Zawiślak głową skierował ją do siatki. A od 32 minuty miejscowi musieli grać w osłabieniu, ponieważ Patryk Kołodziej został ukarany drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartką za faul na Zawiślaku.

Do przerwy już niewiele się zmieniło i Wisła schodziła do szatni z jednobramkowym prowadzeniem.

Po zmianie stron, mimo gry w dziesiątkę, hutnicy próbowali odmienić losy meczu. I przekonali się, że nieustępliwość popłaca. W 56 minucie gospodarze przeprowadzili akcję, po której wyrównującą bramkę zdobył Kamil Sobala.
Krakowianie szukali okazji na drugiego gola, a Wisła spokojnie czekała na swoją szansę i wykorzystanie przewagi. Tak się stało w 72 minucie, w której po podaniu Daniela Choraby gola na 2:1 zdobył Zawiślak.

Niedługo później Wisła przeprowadziła kolejną skuteczną akcję i na 3:1 podwyższył Kacper Piechniak.
Hutnik do końca nie dawał za wygraną i zdobył drugiego, kontaktowego gola - do siatki trafił Krzysztof Świątek.
Końcówka meczu była więc bardzo emocjonująca. Miejscowi dalej dążyli do wyrównania i w samej końcówce to się im udało, dzięki strzałowi Mateusza Reczulskiego.

Hutnik Kraków - Wisła Sandomierz 3:3 (0:1)
Bramki: 0:1 Zawiślak 28, 1:1 Sobala 56, 1:2 Zawiślak 72, 1:3 Piechniak 75, 2:3 Świątek 83, 3:3 Reczulski 89.
Hutnik: Zając - Janecki (66 Jaklik), Leśniak (86 Handzlik), Garzeł, Tetych (69 Pyciak)- Sobala, Kołodziej, Gamrot (80 Drąg), Świątek, Linca - Ogar (46 Reczulski).
Wisła: Wierzgacz - Franczak, Konefał, Czerwiak, Chorab - Dachnowski (30 Sudy), Kmiotek (66 Piechniak), Tyl, Jeziorski, Piątkowski - Zawiślak.
Sędziował: Krzysztof Pachołek (Lubaczów).
Żółte kartki: Kołodziej, Jaklik, Leśniak - Czerwiak.
Czerwona kartka: Kołodziej (32, druga żółta).
Widzów: 300

Sportowy24.pl w Małopolsce

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Hutnik walczył do końca. Trzy gole w osłabieniu! - Dziennik Polski

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska