FLESZ - Kolejna próba oszustwa w sieci
Sprawca twierdził, że uzyskał dostęp do zapisu nagrań rozmów z klientami, prowadzonych przez pracowników firm podwykonawczych, po czym groził ujawnieniem danych personalno-adresowych klientów. W wyniku przestępstwa mogły zostać skopiowane nagrania rozmów, które firmy podwykonawcze prowadziły z klientami w sprawie oferowanych usług i produktów.
Z jego relacji wynikało, że do pobrania danych w postaci nagrań rozmów pracowników firmy z klientami doszło wskutek zbiegu szeregu okoliczności. Grając wieczorem w grę komputerową, jego system ujawnił numer IP, z którego był skanowany jego komputer. Będąc informatykiem z zamiłowania, pod wskazanym adresem natrafił na katalog z plikami audio i chciał sobie ich posłuchać, zakładając, że są to sample muzyczne. "Zassał" więc wskazane dane i udał się na spotkanie z kolegami, aby wspólnie spożywać alkohol. Gdy po kilku godzinach powrócił okazało się, że ściągnięte pliki zawierają nagrania z firmy.
Wykorzystując sytuację wpadł na pomysł, że zażąda od pokrzywdzonych gratyfikacji pieniężnej w zamian za wykasowanie i nie rozpowszechnianie pobranych przez siebie danych. Skontaktował się więc z infolinią firmy i stawiając pracownikom „call-center” ultimatum, że ujawni mediom informację, w jaki sposób wszedł w posiadanie nagrań, jeśli nie dostanie 100-200 zł "na browarka".
Wobec braku pozytywnej reakcji ze strony pokrzywdzonej spółki, następnego dnia podbił stawkę do 10 000 zł, chcąc wyłudzone środki przeznaczyć na „implanty zębów”. Plany spełzły na niczym, albowiem wkrótce został zatrzymany przez policję, która ujawniła w jego miejscu zamieszkania szereg elektronicznych nośników informacji, w tym dysk twardy „ukryty” w jego spodenkach, będących jedynym elementem garderoby, w jakim go zastano.
W trakcie przeszukania funkcjonariusze ujawnili, że podejrzany nie chcąc, aby nagrania dostały się w niepowołane ręce, zniszczył prawdopodobnie przy użyciu piły mechanicznej dysk, który zawierał część skopiowanych danych. Mariusz B. zdążył się pochwalić wyczynem mamie i znajomym, zyskując rozgłos jako "Edison z Piły". Wobec podejrzanego, biorąc pod uwagę jego sytuację osobistą i majątkową, zastosowano nieizolacyjny środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji. Za zarzucane czyny grozi kara do 5 lat więzienia.
- Oto najlepsze ślubne MEMY! Uśmiejecie się do łez!
- Te fryzury brzydko cię postarzą. Unikaj ich, jeśli nie chcesz dodać sobie lat
- Masz tak na imię? Lepiej miej się na baczności
- Te znaki zodiaku mają swoich starożytnych patronów. Sprawdź, kto Cię strzeże
- Ceny w restauracjach Magdy Gessler. Niektóre z nich zwalają z nóg!
- Paznokcie na lato neonowe wzory: migdałki, ombre, kwadratowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?