Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów
3 z 6
Przeglądaj galerię za pomocą strzałek na klawiaturze
Poprzednie
Następne
Przesuń zdjęcie palcem
Węgrzcanka -  Orzeł Ryczów 3:2 (1:0)...
fot. Andrzej Wisniewski / Polskapresse

IV liga: ostatnia kolejka. Kto spadł, kto siedzi na gorącym krześle? [RELACJE, TABELA]

Węgrzcanka - Orzeł Ryczów 3:2 (1:0)

Bramki: 1:0 Dudzik 24, 1:1 Włosiak 53, 2:1 Lewiński 66, 3:1 Burkat 80, 3:2 Kawaler 90.

Węgrzcanka: Żurek - Barnaś, Grotkowski, Kalicki, Lewiński - D. Surma (74 Prochwicz), Stós, Wiśniewski, Majewski (86 M. Surma), Burkat - Dudzik (79 Grandinetti).

Orzeł: Tyrała - Biela, Matejko, Skwarczeński, Pluta - Włosiak (86 Kawaler), Wnęk (46 Kozioł), Żerdecki, A. Pater (75 Wilczyński) - Gołdowski, Kowalówka (71 G. Pater).

Sędziował: P. Bagan (Kraków). Czerwone kartki: Grandinetti (90+2) - Biela (90+2). Widzów: 100.

Węgrzcankę po raz ostatni poprowadził trener Robert Nowak, który postanowił odejść z klubu. Po trzech latach, okraszonych dwoma awansami oraz 3. miejscem w IV lidze. - Moim zdaniem jest to największy sukces w historii naszego klubu - mówi o tegorocznym wyniku Jerzy Opiela, działacz i kronikarz Węgrzcanki. Podsumowuje: - Trener poprowadził zespół w 80 spotkaniach. Były 52 zwycięstwa, 14 remisów i 14 przegranych.

W sobotę gospodarze kontrolowali mecz, ale w końcówce przeżyli nerwy po golu zdobytym przez Kawalera, który zwykle jest... bramkarzem.

Zobacz również

Jechał za szybko w terenie zabudowanym, stracił prawo jazdy

Jechał za szybko w terenie zabudowanym, stracił prawo jazdy

Drugie życie starego młyna. Powstanie tu ośrodek kultury | ZDJĘCIA

NOWE
Drugie życie starego młyna. Powstanie tu ośrodek kultury | ZDJĘCIA

Polecamy

Bartosz Jaroch: Jeśli strzelamy gola w 91 minucie, to nie mamy prawa już go stracić

Bartosz Jaroch: Jeśli strzelamy gola w 91 minucie, to nie mamy prawa już go stracić

Wracają Dni Libiąża. Wielka impreza na Placu Słonecznym w dniach 15-16 czerwca

Wracają Dni Libiąża. Wielka impreza na Placu Słonecznym w dniach 15-16 czerwca

Zapomniany wirus powraca i atakuje ze zdwojoną siłą. Coraz więcej zachorowań w Polsce

Zapomniany wirus powraca i atakuje ze zdwojoną siłą. Coraz więcej zachorowań w Polsce