Legia - Śląsk 0:0 | WYPOWIEDZI
Jacek Magiera, trener Śląska Wrocław
Mieliśmy swój plan na ten mecz. Wiedzieliśmy, że przyjeżdżamy bez pauzującego Nahuela. Wybraliśmy system, który miał za zadanie wybronić wynik, ale też dać nam możliwość kontrataków. Uważam, że 4 punkty w dwóch meczach z Legią to zadowalający wynik. Za chwile zagramy mecze, które zdecydują, na którym miejscu skończymy, ale na razie przygotowujemy się do najbliższego spotkania, które chcemy wygrać.
Kusiło mnie, aby wcześniej przeprowadzić zmiany. Natomiast mieliśmy dobrze działającą strukturę gry i nie chcieliśmy robić ich na siłę. Zmiana Janasika była spowodowana drobnym urazem Patryka. Nic groźnego, ale poprosił o zmianę. Tak samo Piotr Samiec-Talar. Ostatnia zmiana Żukowskiego miała wprowadzić jeszcze więcej intensywności, oddał też znakomity strzał w końcówce meczu. Olsen nie zagrał dziś tylko ze względów taktycznych. Każdy jest ważny. W meczu z Górnikiem grali inni, rywalizacja w składzie cały czas ma być na wysokim poziomie i uważam, że jest to jedyna droga, aby ten zespół rywalizował tak, jak chcemy.
Myślę, że wszyscy patrzymy na Śląsk przez pryzmat jesieni i sami bardzo wysoko zawiesiliśmy sobie poprzeczkę, nie do końca doceniając to, co dzieje się teraz. Aby wygrywać, trzeba strzelać gole. W poprzednich meczach mieliśmy wiele sytuacji bramkowych, brakowało tylko skuteczności. Musimy mieć świadomość, z kim dziś graliśmy. Wiedzieliśmy, że przyjechaliśmy do podrażnionego zespołu, który zmienił trenera. Wiedzieliśmy, że czeka nas trudne zadanie i tak było. Legia nas przycisnęła, ale to my mogliśmy zadać decydujący cios. Doceniamy ten punkt. Doceniamy to, co mamy. Do ostatniej kolejki będziemy grać o mistrzostwo Polski.
Petr Schwarz, pomocnik Śląska Wrocław
Trudno powiedzieć czy to był sprawiedliwy remis. Wydaje się, że Legia miała trochę więcej z gry. Ostatecznie dzielimy się punktami. Chcieliśmy tu wygrać. Plan był taki, żeby dobrze bronić i wykorzystać swój moment. Graliśmy dobrze i uważnie z tyłu. Pilnowaliśmy, aby nic nie wpadło do naszej bramki. My niestety też nic nie zdołaliśmy wcisnąć do siatki.
Chcieliśmy wyprowadzać groźne kontry i być czujni z tyłu. Ta druga część planu nam się udała. Szkoda, że ostatecznie nie wykorzystaliśmy kilku momentów. Wracamy do Wrocławia z punktem. Teraz skupiamy się na starciu z Ruchem Chorzów.
Rafał Leszczyński, bramkarz Śląska Wrocław
Na pewno to trudny teren, zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że Śląsk dawno tu nie wygrał. Udało się wywieźć cenny punkt. Wiemy jak wygląda tabela i jak ciężko jest o punkty w tej rundzie, więc tym bardziej jest to pozytyw. Trzeba było być cały czas skoncentrowanym, w każdej chwili Legia jednym podaniem mogła znaleźć się w naszym polu karnym i stworzyć sobie groźną sytuację. W momentach kiedy mogłem pomóc, to pomagałem i cieszę się, że udało się wyjść z czystym kontem. W mojej akcji z dryblingiem to bardziej było sytuacyjne zagranie niż zamierzone. Na szczęście tylko raz mi piłka uciekła i szybko naprawiłem błąd.
Goncalo Feio, trener Legii Warszawa
Spotkanie było pod naszą pełną kontrolą. Był to mecz, w którym mieliśmy sytuacje, w których mieliśmy szanse na bramki, i gdybyśmy je wykorzystali, bylibyśmy w zupełnie innych humorach. W piłce najważniejszy jest wynik i wszyscy jesteśmy rozczarowani. Musimy oddzielić mecz od wyniku. Śląsk nie był w stanie nam nic zrobić. Przez większość meczu byliśmy drużyną, którą każdy kibic chce zobaczyć. Od zeszłego tygodnia poprawiliśmy pressing, obronę. Neutralizowaliśmy przeciwnika, robiliśmy wszystko. Mogliśmy częściej wchodzić w pole karne, tworzyć więcej sytuacji, ale tworzyliśmy ich wystarczająco, żeby zdobyć bramkę. Jesteśmy rozczarowani. Ja jestem pierwszą osobą, która jest rozczarowana. Muszę stanąć w obronie swojej drużyny, biorąc odpowiedzialność za ten wynik na siebie. (za legia.com)
Legia Warszawa – Śląsk Wrocław 0:0
Legia: Hładun – Pankov, Augustyniak, Kapuadi (88' Ribeiro), Wszołek, Elitim, Kapustka (75’ Urbański), Kun (75’ Morishita), Josue (K), Pekhart (55’ Rosołek), Gual
Śląsk: Leszczyński – Konczkowski, Petkov, Petrov, Bejger, Janasik (78’ Matsenko), Samiec-Talar (85' Rzuchowski), Pokorny, Schwarz, Klimala (80’ Żukowski), Exposito (K)
Żółte kartki: Pokorny, Schwarz, Samiec-Talar (Śląsk)
Sędziował: Szymon Marciniak (Płock)
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?