Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kamil Orawczak: Chełmek to drużyna z potencjałem. Trzeba go dobrze wykorzystać

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
Kamil Orawczak poznaje zespół Chełmka. Dla młodego szkoleniowca będzie to pierwsza praca z seniorami
Kamil Orawczak poznaje zespół Chełmka. Dla młodego szkoleniowca będzie to pierwsza praca z seniorami Fot. Jerzy Zaborski
Rozmowa z KAMILEM ORAWCZAKIEM, nowym trenerem piłkarzy czwartoligowego Chełmka. Zespół w pierwszym sparingu pokonał Rajsko 4:2.

Co może pan powiedzieć o zespole po pierwszym meczu Chełmka?

Na razie mam ogólne wrażenie i to jest dla mnie najtrudniejsze. Poza tym, krótki letni okres przygotowawczy dla każdego trenera jest wyścig z czasem. Dla mnie ten okres jest szczególny, bo wiadomo, że w każdej przerwie nieuniknione są zmiany kadrowe. Nie boję się jednak wyzwań.

Skoro przywołał pan wątek zmian personalnych, to można powiedzieć, kto rozstał się z zespołem? Krążą już o tym legendy.

Na pewno w rundzie jesiennej w barach naszej drużyny nie zobaczymy już Dawida Nagiego, który wybrał ofertę Beskidu Andrychów. Adam Palarczyk postawił na Tempo Białka, beniaminka w czwartej lidze. Nie będzie też Eliasa Juana. Na temat innych zawodników nie będę się wypowiadał, bo sytuacja jest płynna. Wiem, że działacze nie mają też kontaktu z Kamilem Majką.

Można powiedzieć, że rywale wyrwali nam „trzonowe zęby” drużyny

Na dzisiaj tak to wygląda, ale nie zamierzamy się biernie przyglądać na działania konkurencji. Trzymamy rękę na pulsie. W uzupełnieniu ubytków będziemy drążyć Śląsk, bo tamten rynek nie jest mi obcy. Stamtąd trafiłem do Chełmka. Na pewno potrzebujemy zawodników do środka pola, także z ofensywnym usposobieniem.

Zna pan małopolski rynek piłkarski?

Dokonałem ostatnio dokładnej analizy. Mam zatem pewien obraz.

Medialnym zespołem z pewnością jest Wieczysta Kraków z byłymi reprezentantami Polski w składzie

Media się od tego, żeby pompować „balonik”, ale dla mnie to jest taki sam jak każdy inny. To też są ludzie, mogący popełnić błąd. Na takiego medialnego rywala trzeba mieć pomysł. Mam nadzieję, że będziemy go mieli i chłopcy nie przestraszą ekipy z medialnymi nazwiskami nie tylko na boisku, ale i na trenerskiej ławce. Tam zasiada słynny Franciszek Smuda. Przecież Dawid też wygrał z Goliatem. W sporcie faworytem można być na papierze i wszystko zawsze weryfikuje boisko.

Gdzie pan widzie miejsce Chełmka w kolejnym czwartoligowym sezonie?

Wiadomo, że jest to sezon reorganizacji rozgrywek w Małopolsce i pewne utrzymanie będzie miało tylko siedem ekip. Kolejne cztery mają podobno walczyć w barażu o utrzymanie z mistrzami klas okręgowych. W takiej sytuacji lepiej niczego nie planować, tylko skupiać się na najbliższym meczu. Ważna będzie regularność w zdobywaniu punktów. W ten sposób można budować swoją pozycję w tabeli.

Dla pana jest to pierwsza seniorska praca. Czy doświadczenie analityka w ekstraklasie można przenieść na regionalny futbol

Pamiętajmy, że gra w piłkę jest bardzo prosta i tego trzeba się trzymać. Nie można sobie na siłę komplikować życia. Nie powiem nic odkrywczego, że na boisku wygrywa ten, kto zaprezentuje większą jakość, zwłaszcza w przełomowych momentach meczu. Wiem, że właśnie przez brak jakości w niektórych meczach drużyna w minionym sezonie walczyła o utrzymanie w grupie „pod kreską”, którą zresztą wygrała. Chełmek to zespół z potencjałem, który trzeba umiejętnie wykorzystać.

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska