Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Karp zatorski - od ikry do króla stawów

Sławomir Bromboszcz
Karp zatorski - od ikry do króla stawówObszar Doliny Karpia, którego sercem jest Zator, zajmuje 310 km2
Karp zatorski - od ikry do króla stawówObszar Doliny Karpia, którego sercem jest Zator, zajmuje 310 km2
Bez potrawy z karpia większość Polaków nie wyobraża sobie wigilijnej kolacji. Niewiele osób jednak wie, jak wygląda hodowla tej ryby. Do przyrządzenia smacznej potrawy z karpia potrzebny jest nie tylko kulinarny kunszt, ale także odpowiednia ryba.

- Najsmaczniejsze są ryby z Zatora - zapewnia Franciszek Sałaciak, prezes Doliny Karpia. Stawy hodowlane zasilane są tam czystą wodą ze Skawy, a pokarm starannie dobierany. Zboża wykorzystywane do produkcji paszy pochodzą z lokalnych gospodarstw, znajdujących się na obszarze objętym programem Natura 2000. Nad hodowlą czuwają ichtiolodzy.

Zanim karp trafi na świąteczne stoły, musi nabrać odpowiedniej wagi. Zazwyczaj trwa to trzy lata, natomiast w przypadku karpia zatorskiego tylko dwa. Dzięki temu, że  ryba jest młoda, jej mięso jest smaczniejsze.

Hodowla rozpoczyna się od tarła, które odbywa się w niewielkich, porośniętych trawą stawach. Z ikry po kilku dniach wykluwają się rybki, które mają zaledwie 0,5 cm długości.

Po odłowieniu trafiają do  stawu bogatego w plankton. Żywią się nim, aż osiągną 2 cm. Wtedy samodzielnie zaczynają żerować na  dnie zbiornika. Dostają także paszę. Zimą wszystkie ryby trafiają do stawu zbiorczego, dobrze dotlenionego. Ze stawów, w których wcześniej pływały, jest spuszczana woda.

Wiosną przenoszone są do  tzw. stawów towarowych. Są tam mocno dokarmiane i szybko przybierają na wadze. W październiku podczas tzw. karpiowych żniw są odławiane i trafiają do stawów tzw. magazynów rybnych. Przepływa przez nie świeża woda - dzięki temu są „odmulone” i lepiej smakują. Karp zatorski, gdy jest gotowy do sprzedaży, waży 1,1-1,8 kg.

Pomimo rozwoju techniki, na przestrzeni lat niewiele zmieniła się hodowla ryb. Nadal większość pracy wykonywana jest rękami rybaków.

W tym roku na świąteczne stoły trafi ok. 200 ton ryb z Doliny Karpia. Ludzie chętnie po  niego sięgają, ponieważ wyrobił sobie już markę na rynku. Spowodowało to nawet pojawienie się „podróbek”. Nieuczciwi sprzedawcy oferują inne gatunki karpi, informując, że jest to ten z Zatora.
 

Źródło: Gazeta Krakowska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska