Gospodarze Kłaja już w miniony piątek powołali kilka komisji, które szacują straty mieszkańców. Są olbrzymie. W nocy z czwartku na piątek zalało ponad 300 domów - 200 w Kłaju i 100 w Targowisku.
Mieszkańcy układają przy domach zniszczone meble i sprzęt AGD. - Wywieźliśmy już kilka olbrzymich kontenerów, ale to wciąż mało. Wielkie hałdy stoją prawie przed każdą bramą - opowiada Wiesław Średniawa, wicewójt Kłaja.
Nie jest łatwo, sytuacja w gminie jest napięta. Niektórzy oskarżają wójtów, że mogli lepiej zabezpieczyć mieszkańców przed powodzią. Inni... biją strażaków.
W niedzielę w miejscowości Gruszki został dotkliwie pobity strażak. Przyjechał z ekipą, by wyciąć drzewa, które osunęły się wraz z ziemią i zablokowały drogę. - Wyskoczył jeden z mieszkańców z krzykiem, że to jego drzewa - opisuje Dariusz Pilch, komendant straży pożarnej. - Doszło do wyzwisk i szamotaniny. Polała się krew. Strażak z rozciętą głową został odwieziony do szpitala.
W tym samym dniu, wieczorem czterech mężczyzn z Targowiska obrzuciło wozy strażackie i strażnicę w Kłaju kamieniami. - To tak mieszkańcy dziękują strażakom za ich pracę? Wstyd! - oburza się Średniawa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?